A ja z innej beczki - o sobie egocentryczka oczywiscie napisze Kilka dni temu zrobilam ciacho, mnie bardzo smakowalo, bo wprost uwielbiam wszystko z dodatkiem kawy Tak sie zlozylo, ze moj kuzyn nie byl w piatek w pracy, zle stapnal na, zwichnieta wczesniej noge no i troszke mocno go bolalo. W niedziele wzielam 1/3 ciacha i pojechalam w odwiedziny do nieszczesliwego braciszka. Dzisiaj dostalam pochwaly, ciacho smakowalo 4 osobom, ja oczwiscie uradowana no ale mezus nie zdazyl sie nim nasycic, bo wiekszosc z tego co zrobilam zjadlam ja I tak dzisiaj tzn od wczoraj chodzi za mna biedak i prosi o wieniec. No i jak moglam mu go nie upiec?! Wieniec bananowy zrobiony juz stygnie, a zaraz zabiore sie za obiadek, tak patrze na przepis schaboszczaka z zurawinami i serem, az mnie korci, zeby wyprobowac, moze zrobie Jak ja luvbie takie zapachy w domu, w trakcie i zaraz po upieczeniu ciasta, ach zeby mozna bylo taki aromacik zatrzymac na dluzej, wtedy nie musialabym kosztowac, sam aromat by wystarczyl