Może rzeczywiście się nad sobą rozczulam, ale dwa tygodnie to nie 5 miesięcy, 24 godziny na tydzień. Dobry, nie było mowy by dziecko oddać rodzicom i iść z mężem się rozerwać, jak już gdzieś szliśmy to mała z nami.
Przetrwałam ten tydzień. Z trudem, choć w pracy nie było łatwo. Zmienił się szef, zmieniła się atmosfera. Może stąd to wszystko. Moje małe dzieciątko wciąż nie chce jeść to co daje jej tatuś i to też mnie martwi.
Odpowiedz na/ edytuj Powrót do pracy o urlopie macierzyńskim do pracy
Powrót do pracy o urlopie macierzyńskim do pracy
Obserwuj wątekOdp: Powrót do pracy o urlopie macierzyńskim do pracy
Marzena.M.Siek
Przetrwałam ten tydzień. Z trudem, choć w pracy nie było łatwo. Zmienił się szef, zmieniła się atmosfera. Może stąd to wszystko. Moje małe dzieciątko wciąż nie chce jeść to co daje jej tatuś i to też mnie martwi.