Ja tam będę przyziemna -- jak koniec świata to nie muszę się wysilać . Obiad będzie normalny czyli rybka . A na kolację odsmażę sobie na rumiano talarki ziemniaczków z obiadu z duża ilością kminku ( czego normalnie nie robię bo o tej porze nie powinno się tak jadać ) .Do tego trochę sosu czosnkowego i będę popijać zimnym piwkiem . Uwielbiam takie ziemniaki a rzadko robię .
Jak już ma być koniec świata to zjem co lubię
Przed Apokalipsą - co jemy?
Obserwuj wątekOdp: Przed Apokalipsą - co jemy?
Babciagramolka
Jak już ma być koniec świata to zjem co lubię