Mój facet zabrał mnie na sushi - chciał się popisać wyrafinowaniem, ale nie potrafił jeść pałeczkami. Kiedy pierwszy raz gotowałam u niego obserwował mnie bardzo podejrzliwie i widać było, że testuje. Zakochał się w moich paprykach nadziewanych bryndzą i w rozmaitych sałatkach, w ogóle lubi lekką kuchnię. Przeżyliśmy wielki kryzys, kiedy powiedział mi, że co prawda uwielbia moje jedzenie, ale woli jeść w knajpie, bo się robi mniej bałaganu w kuchni i nie trzeba wietrzyć. Takie starokawalerskie nawyki. Wtedy się obraziłam i przestałam robić nawet herbatę. Tłumaczył się, że nie to miał na myśli i takie tam. Potem wyjechał na miesiąc, coś tam mu się w głowie poprzestawiało i od czasu, gdy wrócił woli jadać w domu niż w knajpie i nie przeszkadza mu nic
Przez żołądek do serca !!!
Obserwuj wątekOdp: Przez żołądek do serca !!!