Pyry, pyrki, pyreczki...

Obserwuj wątek

Odp: Pyry, pyrki, pyreczki...

Babciagramolka
No to ja jestem dziwoląg - nie znoszę skrobania młodych ziemniaczków .Wolę poczekać aż są większe i obieram - nawet ich smak nie rekompensuje tego upiornego skrobania Uraz mam i już - jak przypomnę sobie przed laty skrobanie młodych ziemniaków na 6 osób to mi ciarki przechodzą . Robiłam co mogłam żeby nie skrobać - kludski , makaron , ryż , kasze .
Dziś na 2 osoby jeszcze bym te kilka ziemniaków oskrobała - ale i tak wybieram te większe bo mi się zwyczajnie nie chce

Odpowiedz na/ edytuj Pyry, pyrki, pyreczki...