Ja pamiętam taką sytuację z dzieciństwa. Była w domu jakaś impreza i wujek przywiózł nam mandarynki. Okazało się że część miała dzikich lokatorów. Pamiętam jeszcze że taką mięsną wkładkę miała kiedyś czekolada z orzechami oraz cukierki z bardzo znanej firmy, których do dzisiaj nie kupuję, bo mam uraz.
robaczywe cytrusy
Obserwuj wątekOdp: robaczywe cytrusy
misia5