Pewnie dlatego, ze tak jak kazdy z nas, pragnelas milosci idealnej, spelnionej i wiecznej. Potrafisz dac z siebie ogrom cieplych uczuc, czujesz taka potrzebe, to jestes Ty. Ale najwyrazniej On nie byl Ciebie wart. Masz przesliczne dzieciaczki, i pomimo tego, ze spotkalo ich nieszczescie, jakim jest rozstanie rodziców, to jestem przekonana, ze sa szczesliwe, bo maja spokoj i milosc, Twoja milosc. Nic nie dzieje sie bez przyczyny i wszystko ma swoj sens, i wszystkie smutki sa wynagradzane. A, ze akurat zycie napisalo Ci taki senariusz, trzeba wiedziec, ze los daje i zabiera, zawsze. I wiesz, powinnas znalezc czas aby zadbac i pomyslec o sobie, o swoich potrzebach. Jestes mama, swietna i to nie podlega dyskusji, ale jestes tez kobieta, mloda i z marzeniami. Nie pozwol aby proza dnia zniszczyla Twoje wyobrazenie o zyciu, jakie chcialabys miec. Nie trac wiary w mezczyzn, nie zamykaj sie przed nimi, zrob cos dla samej siebie, zaslugujesz na to. Mysle, ze dzieci tez chcialyby widziec usmiechnieta, radosna mame. One wiedza, ze potrzebujesz szczescia i milosci, dlatego otworz w sobie takie okienko, moze calkiem niedlugo, ktos przez nie zajrzy! Dbaj o siebie i pamietaj, ze Ty tez masz swoje potrzeby i marzenia. Zycze Ci powodzenia, aby prawdziwa milosc Cie odnalazla i nigdy nie opuscila. Wierz mi, wszystko jest mozliwe, trzeba tylko w to mocno wierzyc i bardzo chciec. I choc droga do szczescia bywa pokretntna, warto spróbowac, wbrew wszystkiemu, otworzyc serce i umysl na nowe - nowe doswiadczenia i nowe zycie. Kroczek za kroczkiem, powolutku..