Po pierwsze i najważniejsze: ryż musi być dobrej jakości. W rozmaitych dyskontach bywa ryż, którego po prostu nie da się dobrze ugotować, albo rozpadnie się w zupie na papkę. Ważne też, żeby nie było go czuć "smarem" (to dowód taniego transportu drogą morską z ładownią towaru położoną bezpośrednio obok maszynowni statku. Zapach i smak nie znikają po ugotowaniu ryżu).
Wyżej już dziewczyny opisały sposoby na doskonały ryż.
Dorzucę jeszcze swój:
Odrobina rozgrzanej oliwy, opłukany i odcedzony (nie mokry, bo będzie "strzelać") ryż wrzucony i lekko podsmażony na tłuszczu.Do ryżu na risotto można dorzucić do oliwy drobno pokrojoną cebulę i czosnek.
Kiedy ryż się leciutko zaszkli (nie zrumieni!) podlać odrobiną bulionu lub wody. Poczekać, aż płyn się wchłonie. Dolać płynu. I jeszcze raz...Posolić ryż.
Zmniejszyć gaz do minimum i niech ryż sobie powoli "dojdzie". Trzeba mieszać.
Proporcje: 1 miarka ryżu na 1,5 miarki płynu.
Gatunek ryżu : osobiście najbardziej lubię arborio. Ale może być inny, byle dobrej jakości.
Sypki ryż
Obserwuj wątekOdp: Sypki ryż
Paola
Wyżej już dziewczyny opisały sposoby na doskonały ryż.
Dorzucę jeszcze swój:
Odrobina rozgrzanej oliwy, opłukany i odcedzony (nie mokry, bo będzie "strzelać") ryż wrzucony i lekko podsmażony na tłuszczu.Do ryżu na risotto można dorzucić do oliwy drobno pokrojoną cebulę i czosnek.
Kiedy ryż się leciutko zaszkli (nie zrumieni!) podlać odrobiną bulionu lub wody. Poczekać, aż płyn się wchłonie. Dolać płynu. I jeszcze raz...Posolić ryż.
Zmniejszyć gaz do minimum i niech ryż sobie powoli "dojdzie". Trzeba mieszać.
Proporcje: 1 miarka ryżu na 1,5 miarki płynu.
Gatunek ryżu : osobiście najbardziej lubię arborio. Ale może być inny, byle dobrej jakości.