Szpinak jako dziecko uwielbiałam - moze dla tego ze nie chodziłam do przedszkola a w domu Babcia nie podawała go w formie zielonej papki tylko zapiekany w pasztecikach , jako szpinakowe nalesniki , w zapiekance ziemniaczano-szpinakowo- jajecznej .Wbredw wszystkiemu nie lubię szpinaku liściastego tak jak nie lubie szczawiu w zupie krojonego tylko mielony ( domowej roboty ) .Nie znosiłam mleka ( i nie znosze do tej pory ) .Jem wszystkie przetwory mleczne- mleka nigdy brrr . A i nie znoszę dań obiadowych na słodko .Wszelkie ryże z cynamonem , naleśniki z serem i owocami itp- robię - nie jem .Mąż i dzieci jedli, wnuki i Mama jedzą - a ja polewam sobie ryż kwasną śmietaną i solę , a zamiast naleśnika na słodko robię sobie omlet na słono.
Wszystkim którzy lubią szpinak polecam taką zapiekankę we francuskim cieście .
Szpinak kulinarnym koszmarem dzieciństwa?
Obserwuj wątekOdp: Szpinak kulinarnym koszmarem dzieciństwa?
Babciagramolka
Wszystkim którzy lubią szpinak polecam taką zapiekankę we francuskim cieście .