Testuję dzbanek tak ja Wy. Nie mogłam się jakoś nigdy zdecydować na kupno mimo zachwalania przez moje koleżanki. Teraz muszę przyznać że żałuję. Mając możliwość przetestowania na "własnej skórze" widzę znaczne różnice i nie zawahałabym się kupić dzbanka. Przede wszystkim mam dość twardą wodę z kranu bo co jakiś czas mój czajnik wygląda strasznie jest tak zakamieniony że czasem widzieliśmy jak cząstki kamienia pływają nam w herbacie...brrrr. (mimo użycia odkamieniacza) U Synka na butelce po nalaniu nie filtrowanej wody i zrobieniu mleka czy herbatki zostawały jakby zacieki z małymi grudkami (nie wiem jak to nazwać wyglądało to jak taka mała kaszka manna) w tej chwili butelki są czyste tzn nie zbiera się żaden osad po mleku czy herbacie. Kawa wydaje się bardziej aromatyczna i sprawia mi to jeszcze większą przyjemność. W ekspresie do kawy też nie zbiera się żaden nie potrzebny osad. Ale największym zaskoczeniem dla mnie był niedzielny rosół był bardzo klarowny i naprawdę aromatyczny myślę że to za sprawą wody bo mam porównanie z robionymi wcześniej. Taka jak pisała Pacpaw szybkość filtracji wody jest ok dwie rundki i cały garnek na rosół był pełny Jestem bardzo miło zaskoczona wynikami Co jeszcze dla mnie ważne mam czasem wrażenie że rano z kranu leci bardzo "aromatyczna" woda, więc dzbanek sprawdza się tu rewelacyjnie przefiltrowana woda jak znalazł na poranną kawę , mleko dla dziecka
Test dzbanków BRITA
Obserwuj wątekOdp: Test dzbanków BRITA
margolata