Dziś trochę o GOTOWANIU. Jeśli chodzi o zupy, sosy i inne eintopfy ciężko obiektywnie stwierdzić czy jest różnica w smaku szczególnie, że lubię gotować aromatycznie z różnymi przyprawami, które również nadają smak potrawie. Wiem natomiast, że przez 2 tygodnie każde przygotowane danie na bazie wody przefiltrowanej skwitowane przez Domowników zostało słowem "pyszne" -a że nigdy mi się to nie zdarzyło na takim odcinku czasu... Zakładam, że to jednak zasługa dzbanka BRIT-a
Natomiast gotowanie na parze to zupełnie inna bajka. Niebo a ziemia. Już podczas samego procesu gotowania na parze zapachy ulatniające się z parowaru są przyjemne i pobudzają apetyt. Prawdziwy zapach obiadu, a nie wodociągów. W smaku też delikatniejsze, bez tej "złej gorczyki", w końcu brokuł smakuje jak brokuł - byle tylko nie rozgotować
Test dzbanków BRITA
Obserwuj wątekOdp: Test dzbanków BRITA
pacpaw
Natomiast gotowanie na parze to zupełnie inna bajka. Niebo a ziemia. Już podczas samego procesu gotowania na parze zapachy ulatniające się z parowaru są przyjemne i pobudzają apetyt. Prawdziwy zapach obiadu, a nie wodociągów. W smaku też delikatniejsze, bez tej "złej gorczyki", w końcu brokuł smakuje jak brokuł - byle tylko nie rozgotować