byłam ostatnio w kinie (wrocławski Helios) na filmie dokumentalnym pt. "Jiro śni o sushi". Świetny. W prawdzie mistrz Jiro zdradza w nim niewiele, ale i tak robi wrażenie. Można zobaczyć np. jak się robi zakupy na japońskim targu rybnym (licytacja tuńczyków powaliła mnie na kolana ), albo jak dobrze wymasować ośmiornicę przed jej rozkrojeniem ()... no i niesamowite wrażenie - niezmiennie - robi na mnie kultura Japonii. Szacunek. Precyzja, która nam mogłaby się wydawać szaleństwem... sushi jadłam tylko raz w życiu (w dublińskim sushi-barze Aya) i smakowało mi bardzo. W Polsce (ha, polskie zarobki) nie stać mnie na luksus kosztowania tej pysznej potrawy... a "Jiro śni o sushi" bardzo mi narobiło na nią smaka... eh.
Odpowiedz na/ edytuj wasz ulubiony film związany posrednio lub bezpośrednio z kuchnią...
wasz ulubiony film związany posrednio lub bezpośrednio z kuchnią...
Obserwuj wątekOdp: ulubiony film - L
missMarietta