Nie, nie wszystkie grzyby rurkowe (czyli bez blaszek) są jadalne! Ale rzeczywiście są bezpieczniejsze bo jest wśród nich tylko jeden na prawdę trujący czyli borowik szatański. Z tym, że to bardzo rzadki grzyb - udokumentowane są chyba tylko 2 stanowiska w kraju. To co popularnie nazywane jest szatanem to goryczak żółciowy, grzyb niejadalny, ale nie trujący śmiertelnie. I wcale nie jest taki trudny do odróżnienia od prawdziwka, trzeba tylko poczytać i porównać - http://grzyby.wieszjak.pl/atlas/228391,Goryczak-zolciowy-Tylopilus-felleus.html
Rzeczywiście podstawową zasadą grzybiarzy jest, że zbieramy tylko i wyłącznie te grzyby co do których mamy 200% pewności, że są dobre. Nie eksperymentujemy z własnym zdrowiem i życiem bo nie warto. Zbieramy grzyby do koszy gdzie się nie zaparzają - wiele osób zbiera do toreb foliowych czy wiader - nie polecam bo zaparzonymi grzybami, nawet tymi jadalnymi, też można się zatruć! Gołąbki zielone, gąski zielonki, pieczarki zaroślowe zbieramy wykręcając całe trzonki z ziemi a nie przycinając nad jej powierzchnią - dopiero po obejrzeniu zakończenia trzonu odcinamy go - to właśnie te gatunki są najczęściej mylone ze śmiertelnie trującymi muchomorami sromotnikowym i jadowitym!
Warto zaopatrzyć się atlas i poczytać o różnicach i podobieństwach różnych grzybów - w każdym atlasie są uwagi na co konkretnie zwracać uwagę. Warto też zaglądać na strony dla grzybolubów - gotujmy.pl; nagrzyby.pl - można tam zawsze zadać pytania dotyczące grzybów, zbierania, pokazać swoje zdjęcia, poradzić się. Doświadczeni grzybiarze zawsze pomogą.
Warto także wybrać się na wystawę grzybów jeśli taka jest organizowana gdzieś w waszej okolicy. Na takich wystawach można z bliska obejrzeć wiele gatunków grzybów, porozmawiać z grzyboznawcami, o wszystko wypytać. W sezonie letnio grzybowym regionalne stacje SANEPID organizują dyżury grzyboznawców i każdy może do takiego się zgłosić z koszem grzybów albo pojedynczą sztuką i zweryfikować zbiór.
Grzyby uczą pokory, im więcej o nich wiem i znam więcej gatunków tym jestem bardziej ostrożna bo zdaję sobie sprawę czym może skończyć się pomyłka. Trzeba pamiętać, że od pełnego kosza ważniejsze jest nasze życie i zdrowie!
Wątek grzybowy.
Obserwuj wątekOdp: Wątek grzybowy.
Pyza
Rzeczywiście podstawową zasadą grzybiarzy jest, że zbieramy tylko i wyłącznie te grzyby co do których mamy 200% pewności, że są dobre. Nie eksperymentujemy z własnym zdrowiem i życiem bo nie warto. Zbieramy grzyby do koszy gdzie się nie zaparzają - wiele osób zbiera do toreb foliowych czy wiader - nie polecam bo zaparzonymi grzybami, nawet tymi jadalnymi, też można się zatruć! Gołąbki zielone, gąski zielonki, pieczarki zaroślowe zbieramy wykręcając całe trzonki z ziemi a nie przycinając nad jej powierzchnią - dopiero po obejrzeniu zakończenia trzonu odcinamy go - to właśnie te gatunki są najczęściej mylone ze śmiertelnie trującymi muchomorami sromotnikowym i jadowitym!
Warto zaopatrzyć się atlas i poczytać o różnicach i podobieństwach różnych grzybów - w każdym atlasie są uwagi na co konkretnie zwracać uwagę. Warto też zaglądać na strony dla grzybolubów - gotujmy.pl; nagrzyby.pl - można tam zawsze zadać pytania dotyczące grzybów, zbierania, pokazać swoje zdjęcia, poradzić się. Doświadczeni grzybiarze zawsze pomogą.
Warto także wybrać się na wystawę grzybów jeśli taka jest organizowana gdzieś w waszej okolicy. Na takich wystawach można z bliska obejrzeć wiele gatunków grzybów, porozmawiać z grzyboznawcami, o wszystko wypytać. W sezonie letnio grzybowym regionalne stacje SANEPID organizują dyżury grzyboznawców i każdy może do takiego się zgłosić z koszem grzybów albo pojedynczą sztuką i zweryfikować zbiór.
Grzyby uczą pokory, im więcej o nich wiem i znam więcej gatunków tym jestem bardziej ostrożna bo zdaję sobie sprawę czym może skończyć się pomyłka. Trzeba pamiętać, że od pełnego kosza ważniejsze jest nasze życie i zdrowie