Witam i ja U mnie tez jakos pochmurno, ale cieplo i na szczescie wypadalo sie w nocy, wiec nie jest juz parno, ufff! Zaraz bedziemy sie zbierac do Kosciolka i na zakupy, wlasnie moja corcia wyliczyla mi swoje niezbedniki Zuzi, a ja sie zastanawialam, dlaczego ostatnio tak rzadko tu zagladasz, teraz juz wiem, ze to prze te remonty... Wspolczuje, ale wiem, ze na efekt warto sie troche pomeczyc, a w momentach krytycznych, najlepiej wziac gleboki oddech i pomyslec sobie - take it easy Bede wyczekiwala foteczek Twojego domku, pewnie za jakis czas i ja sie znajde w podobnej sytuacji, wktorej Ty teraz jestes.
Witajcie o poranku...
Obserwuj wątekOdp: Witajcie o poranku...
Sarenka