"Wpraszanie się" w gości

Obserwuj wątek

Odp: "Wpraszanie się" w gości

Babciagramolka
No to ja Wam się do czegoś przyznam. Nie znoszę niezapowiedzianych gości. Nigdy bym się nie odważyła wpaść do kogoś tylko dla tego , że jestem w okolicy. Może to pochodna tego , że z reguły doba dla mnie jest i była zawsze za krótka . Nie nudzę się w swoim towarzystwie .Nie , żebym była pracuś- raczej odwrotnie - ale szkoda mi czasu na takie wpadanie na kawę na 2 godziny i plee plee plee . Spotykam się z tymi z którymi łączą mnie wspólne zainteresowania ( i nie jest to tylko kuchnia- hi hi ) ale wtedy gdy się umówimy na konkretny dzień , godzinę - rodzaj imprezy ( nie ważne czy to tylko kawa czy grill, czy trzy dniowy wypad ) . Bardzo mi się podoba angielska zasada ,, Mój dom- moją twierdzą " . Nie może być tak , że to osoby z tupetem które się nudzą będą nam organizować życie .
Zawsze w takim wypadku proponuję zastanowienie się czy tak na prawdę taka znajoma jest nam potrzebna ? Czy jak by znikła z naszego życia to by nam było z tego powodu źle ? Przyjaciół ma się w życiu 1-2 , dobrych znajomych 20 - a reszta - no cóż albo jest albo nie . Gorzej z Rodziną - jak raz na jakiś czas wpadają bez zapowiedzi - to zacisnąć zęby - jak notorycznie i ,, na wydrę " wkracza w nasze życie- to trzeba się zebrać i powiedzieć prawdę- najwyżej się obrażą .
Uważam , że życie ucieka i mamy je tylko jedno- to nasze życie i nie warto pozwalać by ktoś nam w nim mieszał albo ustawiał je po swojemu. To nasze życie i już .

zmieniono 1 raz (ostatnio 20 paź 2010 23:18 przez Babciagramolka)

Odpowiedz na/ edytuj "Wpraszanie się" w gości