To na pewno ziemia. Najtańszą stosują. A dodatkowo potem wydelikacona w szklarniowych warunkach roślina jest transportowana, przekładana, zaniedbana w sklepie i pada. Swoją drogą producent nie ma żadnego interesu w tym, żeby ziółko nam rosło w domu, więc mogą też wchodzić w grę jakieś sztuczki i celowe zabiegi. Przecież o to chodzi, żebyśmy co chwila kupowali nowe egzemplarze. Mi się uchowała supermarketowa szałwia. W tym roku mam całą kolekcję nasion i najpierw zrobię sadzonki w małych pojemniczkach, a potem przesadzę roślinki do większych doniczek. Wszystkim życzę powodzenia, bo rzeczywiście nic nie przebije aromatu hodowanej na powietrzu bazylii
Odpowiedz na/ edytuj zielone zioła (doniczkowe) z hipermarketu
zielone zioła (doniczkowe) z hipermarketu
Obserwuj wątekOdp: zielone zioła (doniczkowe) z hipermarketu
Małgoniaa