też używam chyba przede wszystkim tych podstawowych...bez czosnku i majeranku to nie wyobrażam sobie gotowania.
np. jakiegoś czasu używam kurkumy dodając ją do ryżu, ciasta na makaron, nawet odrobinę do drożdżowego jak miałam blade jaja...
szafran - do ryżu, zup jarzynowych, przede wszystkim takich na wodzie i bez mięsa bo ładnie barwi i dodaje smaczku
curry - do warzyw, mięsa, ryżu...
odkryłam sumak - fajna przyprawa o słono - kwaśnym smaku - dobra do posypania gotowych dań warzywnych, pozwala zmniejszyć ilość soli w potrawie
macierzanka - zbieram sama na Podlasiu i suszę - do zup, do pieczonego kurczaka, wszędzie tam gdzie używamy zwykłego tymianku..
tymianek i lubczyk - też nie mogę bez nich żyć! - pierwszy przede wszystkim do drobiu, drugi do zup i kapusty...
cynamon - kolega kiedyś namówił mnie do przyprawienia nim śledzia a właściwie pasty z niego i podania jej na blinach - pyszna sprawa! wcześniej myślałam, że cynamon to tylko do słodkiego...
czarnuszki niedawno dosypałam do duszonej marchewki i porem, fajnie wyglądało i smakowało...
można tak pisać i pisać...


wielu przypraw chyba jeszcze nie znam, nie odkryłam ich, ale może kiedyś...