Kotek zadomil sie momentalne, w ogole nie miauczal, jakby nie tesknil za swoja kocia rodzinka. Ma pojemnik z ziemia i od poczatku wie,gdzie chodzic za potrzeba, apetyt tez ma znakomity i jest skory do zabawy, wlasnie siedzi obok mnie i co jakis czas delikatnie mnie zaczepia COrka oczywiscie jest w 7 mym niebie, troszczy sie o kotka i kiedy spi, teskni za nim A kotek , pomimo, ze ma swoje wyrko, znalazl sobie miejsce za lodowka - cala mamy obudowana, wiec nie ma niebezpieczenstwa, ze moze mu sie stac krzywda, a ze lodowka wydziela sporo ciepla, ogrzewajac nawet male pomieszczenie, w ktorym stoi i w ktorym mieszka kotek- maly wiedzial gdzie jest najcieplej i najelepiej No i plus, ze kiedy chce sobie pospac, to nikt mu nie przeszkodzi, i go nie wyciagnie malymi lapkami Cwaniaczek