Oliwki jadłam tylko raz w życiu i nie wspominam tego za dobrze. Były okropne i makabrycznie słone. Do dziś wspominając pizze z oliwkami jedzoną we Włoszech mam dreszcze. W życiu nie jadłam gorszej pizzy. Okropność. Wracając do tematu. Jakie oliwki są lepsze takie kupowane na wagę czy może takie ze słoika w zalewie? Smaczniejsze są czarne czy zielone? Chciałabym odczarować to paskudne wspomnienie i ponownie podejść do zjedzenia oliwki. Tylko, która najlepsza?
Oliwki
Obserwuj wątekOliwki
misia5