Moim zdaniem ten pomysł jest chory. Dziecko jak będzie miało mieć ospę to ją złapie. Nie ma sensu celowo go narażać, bo rodzic ma takie widzi mi się. Sam niech się zarazi chorobą, na którą nie chorował, a by się przydało przez nią przejść. Ciekawe czy byłoby mu do śmiechu.
Wiele takich przypadków słyszałam, ale według mnie nie jest to normalne, jeśli dziecko będzie miało zachorować to zachoruje i tyle, ospa do przyjemnych chorób nie należy, więc tym bardziej mnie dziwi skąd u niektórych osób taki pomysł, żeby na siłę dziecko miało cierpieć.
Kiedy moje dzieci miały ospę (najpierw 2 tygodnie córka, potem prawie 3 tygodnie synek), to też znajomi chcieli z dziećmi się zjechać, ale kategorycznie zabroniłam, od tamtej pory się nie odzywają, bo się obrazili
Spotkał się ktoś z Was z tym, żeby rodzic celowo zaprowadzał dzieci do domów, w których inne dzieci są chore na ospę? Chodzi o celowe zarażanie ospą. Czy to normalne zjawisko?
Takie zachowanie to totalna głupota. Tacy rodzice są skrajnie nieodpowiedzialni. Jak można narażać dziecko na takie coś. Będzie miało być chore to zachoruje. Ja nie prowokowałam w ten sposób i dzieciaki same przeszły ospę. Najśmieszniejsze jest to, że nie zachorowały wszystkie w tym samym czasie. Część w jednym roku, a kolejne dwa lata później.
Spotkał się ktoś z Was z tym, żeby rodzic celowo zaprowadzał dzieci do domów, w których inne dzieci są chore na ospę? Chodzi o celowe zarażanie ospą. Czy to normalne zjawisko?
Ospa
Obserwuj wątekOdp: Odp: Ospa
ciasteczka
Odp: Ospa
Kiedy moje dzieci miały ospę (najpierw 2 tygodnie córka, potem prawie 3 tygodnie synek), to też znajomi chcieli z dziećmi się zjechać, ale kategorycznie zabroniłam, od tamtej pory się nie odzywają, bo się obrazili
Odp: Ospa
mocsłodkości
Takie zachowanie to totalna głupota. Tacy rodzice są skrajnie nieodpowiedzialni. Jak można narażać dziecko na takie coś. Będzie miało być chore to zachoruje. Ja nie prowokowałam w ten sposób i dzieciaki same przeszły ospę. Najśmieszniejsze jest to, że nie zachorowały wszystkie w tym samym czasie. Część w jednym roku, a kolejne dwa lata później.
Ospa
biedroneczki