Ja nie parzę jajek. Nie spożywamy ich w surowej postaci. Zawsze poddawane są obróbce cieplnej. Jeśli dostaję swojskie jajka i konieczne jest ich umycie to robię to przed użyciem i najczęściej takie jajka znikają tego samego dnia co je dostałam, żeby nie wsadzać takich jajek do lodówki. Jakoś by mi to przeszkadzało, że takie jako jest w lodówce z innym jedzeniem
Hmmm. Osobiście jajek nie parzę jeśli będą poddawane potem obróbce cieplnej. Wyjątek stanowi np. tatar, do którego dodaję surowe żółtko. W takim przypadku dokładnie sparzam jajko. Jak robię kogel mogel to też parzę jajka. Robienie tego gdy np. będzie się piekło biszkopt jest bez sensu, bo i tak ciasto trafi do gorącego piekarnika i bakterie wyginą.
Moja szwagierka bez względu do czego, by jajek nie dodawała zawsze je polewa wrzątkiem. Ja natomiast nigdy tego nie robię. Przecież i tak będą poddawane obróbce cieplnej i to co miałoby ewentualnie zaszkodzić zginie. A jak to jest u Was? Parzycie jajka przed przystąpieniem do działań z nimi czy tego nie robicie?
Parzenie jajek
Obserwuj wątekOdp: Odp: Parzenie jajek
misia5
Odp: Parzenie jajek
ciasteczka
Parzenie jajek
mocsłodkości