Jest już trochę tego typu firm na rynku i trzeba się zastanowić czy warto sprzedawać piasek na pustyni.

Jeśli chodzi o ten program z "niezależną ekspertką finansową" to uważam, że akurat w tym wypadku to wymysł totalny.
I z tego co mi się wydaje, to zadłużona pani nie założyła firmy, tylko "działała w szarej strefie" - nie wyłapałam w programie nic, o zakładaniu w tym celu działalności. (Co w przypadku takiego zadłużenia, że trzeba kombinować, czy dla dzieci co do gara będzie włożyć, bez żadnej rezerwy finansowej i praktycznie z komornikiem na karku, uważałabym za kompletną głupotę)
Druga sprawa, nie wydaje mi się, żeby firmę kateringową można było założyć, od tak, w swojej własnej kuchni, bo przecież to też podlega pod sanepid i inne przybytki kontrolne...
Na moje oko to nie jest tak chop siup, że "wystarczy" dobrze gotować i to lubić i już się może zakładać firmę.
Biznes tak, jak najbardziej, ale z odpowiednim zapleczem finansowym, dostosowanym lokalem, znajomością rynku i jego potrzeb, ale takie coś jak pokazano w tym programie to (przynajmniej dla mnie) bujda na resorach.

oczywiście że ma rację bytu. napisałam ich już wiele, w tym także te związane z gastronomią. A każdy człowiek tworzy codziennie przynajmniej jeden, przykładem mogą być święta. Co kiedy i jak zacząć , co kupić itp itd..
co do cateringu.
Biznes plan to pierwsze co powinnaś zrobić, zaraz jak pomyślisz "tak chcę to robić"
biznes plan to nie tylko menu i sposób dostawy. To zaopatrzenie, rozeznanie w zapotrzebowaniu, konkurencja. Twoje możliwości finansowe i fizyczne, w prawdziwym biznes planie jest nawet rodzaj pudełek w którym będą dostarczane posiłki, a jak zatrudni cię firma na przyjecie dla 100 osób i nie będą chcieć jeść na plastikach?

Pozdrawiam

Moim zdaniem to ma rację bytu ale wiele zalezy od tego gdzie zakładasz działalność,w jakim regionie,mieście i czy masz dużą konkurencję. Poza tym w grę wchodzą także nakłady na reklamę firmy,bez tego ani rusz.

Ostatnio widziałam w telewizji pomysł na biznes, który cały czas chodzi mi po głowie. Otóż Pani w celu oddłużenia założyła firmę, a że lubiła gotować, zajmowała się cateringiem. O dziwo, wychodziła na plus. Zastanawiam się czym taki plan biznesowy w ogóle ma jakąś rację bytu? Czy to czysty wymysł na potrzeby programu.
A może ktoś z portalu gotujemy takim cateringiem się zajmuję? I najlepiej jeszcze podzieliłby się doświadczeniami?
P.S. Ja rozumiem, że być może dla niektórych to pytanie brzmi naiwnie, ale może...ktoś..coś...