Hej!

Wyjmowanie warzyw z zupy ma kilka powodów. Po pierwsze, pozwalają one na lepsze kontrolowanie stopnia ugotowania warzyw, aby zachować odpowiednią konsystencję. Po drugie, umożliwia to łatwiejsze dodawanie przypraw i regulowanie smaku zupy. Ponadto wyjęte warzywa można lepiej doprawić, a następnie dodać z powrotem do zupy. Wyjmowanie warzyw ułatwia też serwowanie zupy, gdyż można je rozłożyć równomiernie na talerzach. Wreszcie, pozbywając się warzyw, możemy uniknąć nadmiernego rozgotowania i utraty wartości odżywczych. To elastyczne podejście pozwala dostosować zupę do własnych preferencji.

hej, spoko, rozumiem twoje podejscie! ja osobiscie tez nie wyciagam warzyw z zupy, bo czuje, ze to jakies mity kulinarno-smakowe 😅 kazdy ma inny gust, prawda? ja uwazam, ze warzywa i mieso to skarb witamin i mineralow, wiec nie widze sensu wyciagania ich z zupy. co do kartofli, no fakt, czasem odlewam wywar, ale ogolnie trzymam je w garnku. moze to kwestia przyzwyczajenia, ale zawsze mi sie wydawalo, ze reszta warzyw i miesa w zupie daje fajny klimat 😋ale tak zastanawiam się, czy te wszystkie rady kulinarne nie są trochę przesadzone. Bo kiedyś babcia zawsze mówiła, że im więcej składników w zupie, tym lepiej. No i trochę się z nią zgadzam! W sumie, kto by tam wyciągał warzywa, jak można je po prostu zjeść? A co do tych sałatek z warzyw, brzmi jak fajny pomysł! Kucharze to mają niezłe pomysły, trzeba przyznać. Ktoś jeszcze eksperymentuje w kuchni? Podzielcie się swoimi patentami! 🥦🍲

Wiele recept kuchennych powtarza, że warzywa należy wyjąć z ugotowanej już zupy. Po co ? - Podobno niszczą smak. Smak to sprawa indywidualne. Nie wyjmuję ich i tak mi dobrze smakuje. Oczywiście są drobno skrojone. Podobnie nie wyjmuję mięsa. Mam wrażenie, że warzywa i mięso mają doskonałe wartości odżywcze, których szkoda zupy pozbawiać. Wyjątkiem są kartofle, a których wywar po gotowaniu rzeczywiście warto odlać.

Czy się mylę ? Co sądzą o tym inni forowicze ?

Niektórzy kucharze robią z wyjętych warzyw sałatkę kartoflaną, dodają skrojonych i ugotowanych kartofli i ogórków. Nie zawiera ona przecież złych smaków.