Cześć i czołem. Przejdę od razu do rzeczy.
Mam przyjaciółkę. Przyjaciółka ma taką sytuacje życiową że siedzi w domu ze swoim małym potworkiem. Trochę luksus - trochę nie. I chyba każda mamusia się ze mną zgodzi, że co by ci facet nie mówił ale "W domu się nie odpoczywa".

Dzieci, sprzątanie, gotowanie, prasowanie a jeszcze zadbaj o sobie i się uśmiechaj.
Pełny etat, a nawet parę - ale nikt ci nie płaci. A gdzie przyjemności? No więc żeby mieć coś z życia założyła bloga.
http://mamooojesc.blogspot.com/
Przepisy, potrawy i takie tam - dla dzieci, dla małych potworków.

No i złapała bakcyla. Wrzuca, pisze - kiedy tylko młody ma drzemkę albo akurat jest zajęty sprawdzaniem jak smakuje jego własna stopa i pozwoli mamusi coś tam skrobnąć.

Blog wygląda jak wygląda - to nie ma wyglądać. To robi jedna mamusia - bez wodotrysków. Liczy się treść. Są kapitalne i zwariowane przepisy na różne jedzenie dla pociech. Nie te nudne bzdety z Pani Domu czy sponsorowane przepisy na żarcie celebrytów. Tanio i mniam - bo sama groszem nie śmierdzi.

Lubi to blogowanie - dajcie jej szanse. Rzućcie okiem. A jak sami nie - do podajcie dalej w świat. Niech się ucieszy dziewczyna. Jak się spodoba - koniecznie jej gdzieś tam powiedzcie. Niech ma radochę.
http://mamooojesc.blogspot.com/
Pozdrawiam.