Koszta wszelkich obozów to zawsze szok ze stresem. Moj synek jezdzi na obozy karate i wyprawki zawsze sa zbójcze

Ja niestety swoją menażkę wyrzuciłam z 15 lat temu... Niczego nie wyrzucam, a jak już z bólem po latach się czegoś pozbędę, to dokładnie pół roku później "by się przydało"

Tit, dobrze popytać wśród znajomych - może ktoś ma do odstąpienia jakieś przydatne drobiazgi, ale większość pewnie jednak będziesz musiała kupić...z tym, że taka menażka wystarcza na lata...
Dobrze jest pogadać z drużynową bo np. w naszym środowisku był dobry zwyczaj odstępowania sobie części mundurów, z których dzieciaki wyrosły, po symbolicznej cenie - może u Was też tak jest...

jakby co to polecam sklep typu Składnica Harcerska przy ul. Targowej ew. przy Komendzie Głównej ZHP przy ul. Konopnickiej

Ratunku, chyba zwariuję. Wysyłam dziecko na obóz zuchowy, patrzę w rozpiskę i ręce załamałam: menażka 50 zł, spódnica zuchowa 68 zł a to dopiero początek..., zuchowa czapka z daszkiem 20 zl buty traperki ...