Te szumowiny to po prostu ścięte białko i są różne szkoły jak z nimi postępować. Można je po zagotowaniu rosołu zebrać sitkiem i wyrzucić, albo zostawić w spokoju, podczas długiego, powolnego gotowania same opadną na dno garnka. Byleby później, podczas nalewania nie mieszać zbyt energicznie łyżką wazową, to rosół pozostanie klarowny
Ja osobiście takie szumowiny ( ścięte białko z mięsa dodanego do rosołu) zostawiam w spokoju. Mi to nie przeszkadza. Po jakimś czasie ona znikają ( można je zobaczyć potem na boku garnka, w którym gotował się rosół). Potem gotowy rosół można przelać przez gęste sitko ( ewentualne "farfocle" zatrzymają się właśnie na sitku).
Przy początkowej fazie gotowania rosołu na wierzchu pojawiają się makabrycznie wyglądające szumowiny. Zostawiacie je w spokoju by same zniknęły czy może je zdejmujecie w miarę ich pojawiania się?
Rosół szumowiny
Obserwuj wątekOdp: Rosół szumowiny
edytaha
Odp: Rosół szumowiny
mocsłodkości
Odp: Rosół szumowiny
ciasteczka
Rosół szumowiny
skuter5