mocsłodkości napisał(a):

Moja starsza córka jak miała może 4 latka zapytała swojego tatę skąd się wzięły dziury w serze, który właśnie dawała na kanapkę. Tata bez zastanowienia chlapnął, że do sera wkłada się myszy i to one je wygryzają. Od tamtej pory dziecko nie zjadło sera z dziurami. Ma już lat naście i ser tylko bez dziur zje A jak to jest z takimi żartami u Was?

Biedna mała. Tak to jest jak tata żartem chce dziecku coś powiedzieć Swoją drogą też bym w takim przypadku sera nie jadła Ja jak byłam mała to mi mama powiedziała że jak nie będę sprzątała to pod moim łóżkiem zamieszka pan bałagan i wszystko co trafi pod łóżko przepadnie na zawsze. raz mi tam wpadła moja ulubiona lalka. Darłam się jak szalona Całą rodzina wparowała do pokoju nie wiedząc co się dzieje a ja bez ładu i składu darłam się że moja lalka wpadła pod łóżko i już nie wróci. Brat leżał na ziemi i wył ze śmiechu Dopiero jak przestawili łózko i zobaczyłam że lalce nic nie jest i żadnego pana bałagana tam nie było Moim dzieciom takiej "rozrywki" nie urządziłam

Moja starsza córka jak miała może 4 latka zapytała swojego tatę skąd się wzięły dziury w serze, który właśnie dawała na kanapkę. Tata bez zastanowienia chlapnął, że do sera wkłada się myszy i to one je wygryzają. Od tamtej pory dziecko nie zjadło sera z dziurami. Ma już lat naście i ser tylko bez dziur zje A jak to jest z takimi żartami u Was?