Jak co roku tak i w tym postanowiłam ususzyć borowiki i podgrzybki. Problem w tym, że w niektórych pojemnikach ze suszonymi grzybami pojawiają się jakieś owady i pełno odchodów. Pojemniki są szczelne więc nie wiem jakim cudem tam się one znalazły. Macie jakiś sposób jak uniknąć takich sytuacji?
Grzyby są wysuszone jak się łamią, dla bezpieczeństwa, do każdego słoika wkładam listki laurowe. U mnie to działa, do zmielonych na mączkę, też dodaję liście laurowe.
Jakieś 10 lat temu miałam ten sam problem. Postanowiłam wtedy zminimalizować ryzyko i słoiki nim wsadzę do nich grzyby wsadzam na kilka minut do piekarnika - ustawiam je potem do góry dnem na świeżo wyprasowanej ścierce i studzę. Wysuszone grzyby wkładam na chwilę do gorącego piekarnika. Tylko musisz uważać, bo łatwo je spalić ( przetestowałam to kilka razy:/ ). Wystarczą jakieś 2-3 minuty. Wyłączam piekarnik i studzę je w nim. Potem wkładamy grzyby do słoiczków i zakręcam. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym wyrzuciła chociaż jeden słoik tak wysuszonych grzybów.
Jak co roku tak i w tym postanowiłam ususzyć borowiki i podgrzybki. Problem w tym, że w niektórych pojemnikach ze suszonymi grzybami pojawiają się jakieś owady i pełno odchodów. Pojemniki są szczelne więc nie wiem jakim cudem tam się one znalazły. Macie jakiś sposób jak uniknąć takich sytuacji?
Suszone grzyby
Obserwuj wątekOdp: Suszone grzyby
mocsłodkości
Odp: Suszone grzyby
zbysiowa
Grzyby są wysuszone jak się łamią, dla bezpieczeństwa, do każdego słoika wkładam listki laurowe. U mnie to działa, do zmielonych na mączkę, też dodaję liście laurowe.
Odp: Suszone grzyby
ciasteczka
Odp: Suszone grzyby
misia5
Suszone grzyby
mocsłodkości