Czyli nie jestem sama w moich upodobaniach czytelniczych Ja nie mogłam przebrnąć przez "Stary człowiek i morze" to była najnudniejsza książka jaką kiedykolwiek czytałam. Do tej pory jak o niej myślę mam książkowstręt Uwielbiam za to książki, w których coś się dzieje. Zauważyłam że moje dziewczyny też lubią takie właśnie książki
Ja nie licząc kilku wyjątków uwielbiałam czytać szkolne lektury. Niestety były też taki, które przyprawiały mnie o senne koszmary. Nie trawię książek z grupy " Król Maciuś Pierwszy" oraz " Stary człowiek i morze" " Mały Książę" o " Przygodach pilota Pirxa" nie wspomnę. Te książki stoją mi kością w gardle. Do tej pory jak o nich myślę mam ciarki. Jestem ciekawa czy dzieciaki też są nimi "katowane". Natomiast książki w rodzaju " Robinson Cruzoe" " Ten obcy" "Tajemniczy ogród" "Czarne stopy" i inne tego typu książki dosłownie pochłaniałam Robinsona przeczytałam w jedno popołudnie
Zaczął się rok szkolny a co za tym idzie dla większości uczniów wrócił "koszmar" szkolnych lektur. Jakie macie wspomnienia z tego okresu? Jakich lektur nie mogliście "przełknąć? A które pochłonęły Was w całości i do dziś miło je wspominacie?
Szkolne lektury
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: Szkolne lektury
skuter5
Odp: Odp: Odp: Szkolne lektury
ciasteczka
Odp: Odp: Szkolne lektury
misia5
Odp: Szkolne lektury
ciasteczka
Szkolne lektury
mocsłodkości