U nas na szczęści nie ma takiego problemu. Wiadomo są wyjazdy, ale nie non stop. Szkoła organizuje dzieciom inne bezpłatne zajęcia, na których nasze pociechy mogą się wykazać. Sami organizują przedstawienia, które pokazują innym.
Skąd ja to znam. U nas też ciągle coś. Ostatnio "przerzucili" się na teatr. Jeszcze dobrze jedno przedstawienie nie ucichło w zeszycie notatka o planowanym drugim. I tak w koło. Nie ma miesiąca, żeby dzieci nigdzie się nie wybierały, albo ktoś do nich nie przyjeżdżał. Są plusy i minusy takiego czegoś. Dzieci się rozwijają poznają świat i kulturę, ale koszty tego wszystkiego to jakaś masakra.
Jak często Wasze dzieci jeżdżą lub wychodzą na jakieś płatne przedstawienia? Nie wiem czy to tylko u nas takie zatrzęsienie, ale nie ma miesiąca żeby nie było czegoś za co trzeba zapłacić. Jak nie szkolna wycieczka, to kolejny wypad do teatru, to znowu jakiś pokaz w szkole, to znowu muzyczne przedstawienie. Są ludzie, których na to stać, ale są też tacy, którzy nie mają majątku. To krzywdzące, by decydowała większość klasy. Od początku roku na takie "wypady" poszło prawie 300 zł a gdzie tam do wakacji. U Was też tak jest?
Odpowiedz na/ edytuj Szkolne wycieczki i nie tylko
Szkolne wycieczki i nie tylko
Obserwuj wątekOdp: Szkolne wycieczki i nie tylko
ciasteczka
Odp: Szkolne wycieczki i nie tylko
misia5
Szkolne wycieczki i nie tylko
mocsłodkości