Ja również nie potępiam ludzi,którzy się w ten dzień bawią,napisałam o tym,że zdjęcie "mordercy z zakrwawionym dzieckiem" ( lalką) szczególnie wywarło na mnie wrażenie,a te wszystkie czarownice,wampiry,kościotrupy wrażenia juz na mnie nie robią,ale samego Halloween nie lubię i również nie mam zamiaru brać w tym udziału.
Wklejam linka na temat Halloween,kto chce niech czyta
Najlepsze jest , że ten tekst o którym piszesz jest przedrukiem z Gazeta Polska Codziennie ( tam na końcu pisze ) więc nie ma co sie dziwić temu co tam wypisują .
Dla równowagi cytuje za http://www.swiatpl.com/home/art.php?id=6000
,,.....Skąd się wzięło święto Halloween
Mało kto dobrze bawiąc się podczas Halloween, zastanawia się skąd wzięło się to święto. Tymczasem jego korzenie sięgają czasów celtyckich i jednego z największych świąt według wierzeń Celtów – Samhain.
Według dawnych wierzeń w tą dziwną noc miały otwierać się granice pomiędzy światami żywych i umarłych. Demony, duchy, złośliwie irlandzkie duszki pooka pojawiały się na ziemskim padole, aby uprzykrzyć ludziom niebezpieczny czas. Mogły nawet porwać człowieka do swego podziemnego królestwa. Dlatego też nikt nie żałował poczęstunku i podarków dla zjaw ukazujących się w noc Samhain.
Z biegiem czasu święto nabrało bardziej radosnego i zabawowego charakteru. Wśród ludzi pojawiały się nie przerażające upiory, ale dzieci przebrane za duszki czy elfy, proszące o łakocie i małe podarunki. Nazwa Halloween powstała z czasem i oznaczała „dzień poprzedzający Wszystkich Świętych”.
Datę święta na 1 listopada ustaliły edykty papieży Grzegorza III i Grzegorza IV. Wcześniej, w czasach pogańskich święto było związane z okresem żniw, kiedy szykowano zapasy i ubijano zwierzęta.
Wcześni Celtowie, wierząc, że w noc z 31 października na 1 listopada, zmarli i duchy krążą po świecie, powodując choroby oraz nieudane zbiory, rozpalali ogniska, by odgonić złe moce. Do ognia wrzucano kości zabijanych wcześniej zwierząt, a uczestnicy zabaw i festiwali nosili maski oraz przebrania, mające na celu zmylić złośliwe duchy.
Z tamtych czasów przetrwały tradycje ozdób – wydrążone dynie lub rzepy, mające odstraszać wszelkie zjawy. Przygotowywano też jabłka otoczone w karmelu i orzechach oraz tradycyjny irlandzki barmbrack (ciasto z kandyzowanymi owocami, do którego wkłada się zawinięty w pergamin pierścionek oraz monetę. Komu przypadnie porcja ciasta z zawiniątkiem, temu w nadchodzącym roku przydarzy się miłość lub fortuna).
Za Ocean Halloween powędrował w XIX wieku wraz z irlandzkimi emigrantami. Nie jest więc amerykańskim komercyjnym świętem, jak się ogólnie przyjęło....."
Nasze Zaduszki , meksykańskie Día de los Muertos to odpowiedniki Halloween - próba oswojenia strachu przed śmiercią , ugłaskania zmarłych .Z upływem wieków autentyczny strach przeradzał się w zabawę i to chyba dobrze .
Przecież zabawa na Halloween nie wyklucza zadumy na Wszystkich Świętych .
Ja również nie potępiam ludzi,którzy się w ten dzień bawią,napisałam o tym,że zdjęcie "mordercy z zakrwawionym dzieckiem" ( lalką) szczególnie wywarło na mnie wrażenie,a te wszystkie czarownice,wampiry,kościotrupy wrażenia juz na mnie nie robią,ale samego Halloween nie lubię i również nie mam zamiaru brać w tym udziału.
Wklejam linka na temat Halloween,kto chce niech czyta
Ja nie lubię Halloween i staram się przed nim strzec dzieci jak tylko się da. Nie jest to łatwe,bo w sklepach nie sposób zauważyć tych wszystkich czarownic, kościotrupów,czaszek i pająków,,,to jest dopiero komercja Jednak tłumaczę zawsze starszemu dziecku,ze nie tylko w taki sposób można czcić pamieć zmarłych, Gdzieś wyczytałam kiedyś, ze dzięki Halloween dzieci nie boja się duchów,hmmm,ciekawe co by jeden z drugim zrobił gdyby zobaczył prawdziwego ?
Jak co roku kupimy znicze i pojedziemy na pobliski cmentarz zapalić na grobach opuszczonych (bo takich tutaj w Londynie jest strasznie dużo ). Wole zadbane polskie groby i odświętnie ubranych, stojących przy nich ludzi niż angielskie zaniedbane cmentarze i przechadzających się po nich jak po parku Anglików. Mieszkam blisko kościoła z cmentarzem,na którym ludzie zrobili sobie alejkę na skróty.
Niedawno widziałam zdjęcia z imprezy Halloween,jedna osoba była "przebrana" za morderce z zakrwawionym dzieckiem na reku....dla mnie to już nie jest zabawa,to chyba coś jeszcze.
A ja chyba jednak wolę by koło grobu mojego syna leżącego na angielskim cmentarzu ( takie życie ) spacerowali ludzie podziwiając okazy dendrologiczne ( bo cmentarz jest cudny a groby schowane w pieknej zieleni . Miejsce do palenia zniczy jest wyznaczone - tam też składa sie kwiaty . Wnuki dziś poprzebierają się za duchy ,wampirki, nietoperze - w ogrodzie ustawią zapalone dynie i będą sie bawić . A jutro pójdą na spacer do Taty ( inne do wujka) . Na spacer . Potem wrócą wszyscy na obiad i będą sobie opowiadać przygody jednego Dziadka , drugiego Dziadka , Pra pra Babci którą znaja tylko z moich opowieści . Ja sobie ,,poryczę " przy Skeypie ale bedę sie jednocześnie cieszyć z tego ze dzieci potrafią żyć normalnie - nie widzą nic złego w udawaniu wampira ( bo przecież wiedzą , że ich nie ma ) albo straszeniu Babci wyskakiwaniem zza rogu owiniętym w prześcieradło i wrzeszczeniem buuu . Każda kultura ma swoje strachy - piekło , diabły to też straszak i chodzenie z turoniem to nic innego jak takie katolickie Hallowen . Tyle że to nasze i jesteśmy przyzwyczajeni a Hallowen nowość . Minie trochę czasu a będziemy sie bawić z okazji chińskiego Nowego Roku bo bardzo widowiskowy - starczy by osiadła u nas odpowiednio duża populacja Chińczyków . Jesli kogoś Hallowen razi nie musi w tym uczestniczyć ( ja też nie bardzo siebie widzę na takiej imprezie ) ale nie mam nic przeciw temu by inni się bawili .
Mnie Halloween nie razi,nie potępiam ludzi którzy się przebierają i chodzą na imprezy,nie mam po prostu przekonania dla tej nowej tradycji i nie biorę w tym udziału .A do zabawy w przebieranki chyba jednak lepszy jest karnawał.....i przy tym pozostanę.
Ja nie lubię Halloween i staram się przed nim strzec dzieci jak tylko się da. Nie jest to łatwe,bo w sklepach nie sposób zauważyć tych wszystkich czarownic, kościotrupów,czaszek i pająków,,,to jest dopiero komercja Jednak tłumaczę zawsze starszemu dziecku,ze nie tylko w taki sposób można czcić pamieć zmarłych, Gdzieś wyczytałam kiedyś, ze dzięki Halloween dzieci nie boja się duchów,hmmm,ciekawe co by jeden z drugim zrobił gdyby zobaczył prawdziwego ?
Jak co roku kupimy znicze i pojedziemy na pobliski cmentarz zapalić na grobach opuszczonych (bo takich tutaj w Londynie jest strasznie dużo ). Wole zadbane polskie groby i odświętnie ubranych, stojących przy nich ludzi niż angielskie zaniedbane cmentarze i przechadzających się po nich jak po parku Anglików. Mieszkam blisko kościoła z cmentarzem,na którym ludzie zrobili sobie alejkę na skróty.
Niedawno widziałam zdjęcia z imprezy Halloween,jedna osoba była "przebrana" za morderce z zakrwawionym dzieckiem na reku....dla mnie to już nie jest zabawa,to chyba coś jeszcze.
A ja chyba jednak wolę by koło grobu mojego syna leżącego na angielskim cmentarzu ( takie życie ) spacerowali ludzie podziwiając okazy dendrologiczne ( bo cmentarz jest cudny a groby schowane w pieknej zieleni . Miejsce do palenia zniczy jest wyznaczone - tam też składa sie kwiaty . Wnuki dziś poprzebierają się za duchy ,wampirki, nietoperze - w ogrodzie ustawią zapalone dynie i będą sie bawić . A jutro pójdą na spacer do Taty ( inne do wujka) . Na spacer . Potem wrócą wszyscy na obiad i będą sobie opowiadać przygody jednego Dziadka , drugiego Dziadka , Pra pra Babci którą znaja tylko z moich opowieści . Ja sobie ,,poryczę " przy Skeypie ale bedę sie jednocześnie cieszyć z tego ze dzieci potrafią żyć normalnie - nie widzą nic złego w udawaniu wampira ( bo przecież wiedzą , że ich nie ma ) albo straszeniu Babci wyskakiwaniem zza rogu owiniętym w prześcieradło i wrzeszczeniem buuu . Każda kultura ma swoje strachy - piekło , diabły to też straszak i chodzenie z turoniem to nic innego jak takie katolickie Hallowen . Tyle że to nasze i jesteśmy przyzwyczajeni a Hallowen nowość . Minie trochę czasu a będziemy sie bawić z okazji chińskiego Nowego Roku bo bardzo widowiskowy - starczy by osiadła u nas odpowiednio duża populacja Chińczyków . Jesli kogoś Hallowen razi nie musi w tym uczestniczyć ( ja też nie bardzo siebie widzę na takiej imprezie ) ale nie mam nic przeciw temu by inni się bawili .
zmieniono 1 raz (ostatnio 31 paź 2012 14:00 przez Babciagramolka)
Ja nie lubię Halloween i staram się przed nim strzec dzieci jak tylko się da. Nie jest to łatwe,bo w sklepach nie sposób zauważyć tych wszystkich czarownic, kościotrupów,czaszek i pająków,,,to jest dopiero komercja Jednak tłumaczę zawsze starszemu dziecku,ze nie tylko w taki sposób można czcić pamieć zmarłych, Gdzieś wyczytałam kiedyś, ze dzięki Halloween dzieci nie boja się duchów,hmmm,ciekawe co by jeden z drugim zrobił gdyby zobaczył prawdziwego ?
Jak co roku kupimy znicze i pojedziemy na pobliski cmentarz zapalić na grobach opuszczonych (bo takich tutaj w Londynie jest strasznie dużo ). Wole zadbane polskie groby i odświętnie ubranych, stojących przy nich ludzi niż angielskie zaniedbane cmentarze i przechadzających się po nich jak po parku Anglików. Mieszkam blisko kościoła z cmentarzem,na którym ludzie zrobili sobie alejkę na skróty.
Niedawno widziałam zdjęcia z imprezy Halloween,jedna osoba była "przebrana" za morderce z zakrwawionym dzieckiem na reku....dla mnie to już nie jest zabawa,to chyba coś jeszcze.
Ja też jestem otwarty na obydwie tradycje, ale oczywiście "bliższa ciału koszula" - polska, a co za tym idzie katolicka Prywatnie stawiam na wyciszenie i zadumę, Halloween traktuję powierzchownie i zabawowo, ale nie do końca potrafię się przekonać do tego zamiłowania do wszystko co podziemne - trupy, zombiaki, wnętrzności traktowane w kategoriach żartu.
zmieniono 2 razy (ostatnio 31 paź 2012 12:55 przez kołczu)
Małe sprostowanie: nic się nie zlało w jeden dzień. Katolicy nadal 2 listopada obchodzą Dzień Zaduszny. Jedynie nie jest on dniem wolnym od pracy. Święto Wszystkich Świętych nie jest dniem smutku, a zadumy. I jeszcze jedno komercja nie jest obowiązkowa, wystarczy tylko jej nie ulegać, a że ona przeważa to inna sprawa. Każdy o groby swoich bliskich dba jak chce i nic nie stoi na przeszkodzie, aby porastały trawą.
Pierwszy dzień listopada jest w Polsce dniem ,w którym ludzie odwiedzają cmentarze, aby ozdobić groby kwiatami, zapalić znicze i pomodlić się w intencji swoich zmarłych. Dla mnie to święto ma charakter religijny. Tak mnie uczono od najmłodszych lat. Jest to czas pamięci,zadumy oraz oddania czci i szacunku zmarłym.A jak to się ma do Halloween Przebieranek za potwory, wampiry i całej tej maskarady? Nie bardzo wiem jak mam się zachować kiedy do moich drzwi pukają poprzebierane dzieciaki i wołają "cukierek albo psikus".Chciałabym poznać wasze zdanie na ten temat.Co sądzicie o Halloween?
Wszystkich Świętych zostało przyjęte przez religię katolicką starego pogańskiego Święta tzw Dziadów .Obchodzono właśnie pojednanie z duchami zmarłych ( i tych dobrych i tych złych ). Po to by zjednać duchy zanoszono na groby podarunki- posiłki dla zmarłych .Pito nad grobem wino , miody odlewając trochę na groby. Kładziono na groby pożywienie , tańczono i śpiewano nad grobami .Palono ogniska .Potem zamieniono ten dzień przydając go świętym katolickim by zmienić zwyczaj pogański w katolicki .
Jeszcze przed wojną obchody tego święta podzielone były na 2 dni -- 1 listopada był Dzień Wszystkich Świętych ( wyniesionych naołtarze przez Kościół ) i 2- listopada Dzień Zaduszny -( czyli za dusze naszych zmarłych - bezpośrednio związany z kulturą pogańską) . Potem zlało się to w jeden dzień.
Halloween wywodzi się z celtyckiej kultury obchodzenia święta zmarłych .
Mnie osobiście to nie przeszkadza . Nie przeszkadza mi , że dzieci i dorosli bawią się strasząc się nawzajem ( bo nie ma to już żadnego podtekstu pogańskiego, a nawet gdyby był to co z tego - wolna wola ) -- na Halloween bawią się i katolicy i ateiści i hindusi i anglikanie .
Może jestem dziwakiem ale mnie komercja Wszystkich Świętych przeraża . Dziesiątki doniczek z kwiatami ,groby tonące w zniczach - byle więcej , okazalej .
Moi zmarli żyją w mojej pamięci nie na cmentarzu .Cmentarzy nie lubię .Uważam , że wszystko powinno dziać się zgodnie z naturą . Groby w naturalny sposób z latami powinny wtapiać się w ziemię - łączyć z nią , stawać się częścią natury - bo tym jesteśmy.
A dzieciakom jak przyjdą mnie straszyć dam cukierki - lepiej niech świętują radość a nie smutek.
zmieniono 1 raz (ostatnio 30 paź 2012 19:53 przez Babciagramolka)
Odpowiedz na/ edytuj Wszystkich Świętych czy Hallowen?
Wszystkich Świętych czy Hallowen?
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Wszystkich Świętych czy Hallowen?
mariel78
Odp: Odp: Wszystkich Świętych czy Hallowen?
Babciagramolka
Najlepsze jest , że ten tekst o którym piszesz jest przedrukiem z Gazeta Polska Codziennie ( tam na końcu pisze ) więc nie ma co sie dziwić temu co tam wypisują .
Dla równowagi cytuje za http://www.swiatpl.com/home/art.php?id=6000
,,.....Skąd się wzięło święto Halloween
Mało kto dobrze bawiąc się podczas Halloween, zastanawia się skąd wzięło się to święto. Tymczasem jego korzenie sięgają czasów celtyckich i jednego z największych świąt według wierzeń Celtów – Samhain.
Według dawnych wierzeń w tą dziwną noc miały otwierać się granice pomiędzy światami żywych i umarłych. Demony, duchy, złośliwie irlandzkie duszki pooka pojawiały się na ziemskim padole, aby uprzykrzyć ludziom niebezpieczny czas. Mogły nawet porwać człowieka do swego podziemnego królestwa. Dlatego też nikt nie żałował poczęstunku i podarków dla zjaw ukazujących się w noc Samhain.
Z biegiem czasu święto nabrało bardziej radosnego i zabawowego charakteru. Wśród ludzi pojawiały się nie przerażające upiory, ale dzieci przebrane za duszki czy elfy, proszące o łakocie i małe podarunki. Nazwa Halloween powstała z czasem i oznaczała „dzień poprzedzający Wszystkich Świętych”.
Datę święta na 1 listopada ustaliły edykty papieży Grzegorza III i Grzegorza IV. Wcześniej, w czasach pogańskich święto było związane z okresem żniw, kiedy szykowano zapasy i ubijano zwierzęta.
Wcześni Celtowie, wierząc, że w noc z 31 października na 1 listopada, zmarli i duchy krążą po świecie, powodując choroby oraz nieudane zbiory, rozpalali ogniska, by odgonić złe moce. Do ognia wrzucano kości zabijanych wcześniej zwierząt, a uczestnicy zabaw i festiwali nosili maski oraz przebrania, mające na celu zmylić złośliwe duchy.
Z tamtych czasów przetrwały tradycje ozdób – wydrążone dynie lub rzepy, mające odstraszać wszelkie zjawy. Przygotowywano też jabłka otoczone w karmelu i orzechach oraz tradycyjny irlandzki barmbrack (ciasto z kandyzowanymi owocami, do którego wkłada się zawinięty w pergamin pierścionek oraz monetę. Komu przypadnie porcja ciasta z zawiniątkiem, temu w nadchodzącym roku przydarzy się miłość lub fortuna).
Za Ocean Halloween powędrował w XIX wieku wraz z irlandzkimi emigrantami. Nie jest więc amerykańskim komercyjnym świętem, jak się ogólnie przyjęło....."
Nasze Zaduszki , meksykańskie Día de los Muertos to odpowiedniki Halloween - próba oswojenia strachu przed śmiercią , ugłaskania zmarłych .Z upływem wieków autentyczny strach przeradzał się w zabawę i to chyba dobrze .
Przecież zabawa na Halloween nie wyklucza zadumy na Wszystkich Świętych .
Odp: Wszystkich Świętych czy Hallowen?
Netka
Wklejam linka na temat Halloween,kto chce niech czyta
http://niezalezna.pl/34380-cena-halloween?fb_action_ids=301045236674812&fb_action_types=og.recommends&fb_source=other_multiline&action_object_map=%7B"301045236674812"%3A479402115416
Odp: Odp: Odp: Wszystkich Świętych czy Hallowen?
kasiunia.1981
Mnie Halloween nie razi,nie potępiam ludzi którzy się przebierają i chodzą na imprezy,nie mam po prostu przekonania dla tej nowej tradycji i nie biorę w tym udziału .A do zabawy w przebieranki chyba jednak lepszy jest karnawał.....i przy tym pozostanę.
Odp: Odp: Wszystkich Świętych czy Hallowen?
Babciagramolka
A ja chyba jednak wolę by koło grobu mojego syna leżącego na angielskim cmentarzu ( takie życie ) spacerowali ludzie podziwiając okazy dendrologiczne ( bo cmentarz jest cudny a groby schowane w pieknej zieleni . Miejsce do palenia zniczy jest wyznaczone - tam też składa sie kwiaty . Wnuki dziś poprzebierają się za duchy ,wampirki, nietoperze - w ogrodzie ustawią zapalone dynie i będą sie bawić . A jutro pójdą na spacer do Taty ( inne do wujka) . Na spacer . Potem wrócą wszyscy na obiad i będą sobie opowiadać przygody jednego Dziadka , drugiego Dziadka , Pra pra Babci którą znaja tylko z moich opowieści . Ja sobie ,,poryczę " przy Skeypie ale bedę sie jednocześnie cieszyć z tego ze dzieci potrafią żyć normalnie - nie widzą nic złego w udawaniu wampira ( bo przecież wiedzą , że ich nie ma ) albo straszeniu Babci wyskakiwaniem zza rogu owiniętym w prześcieradło i wrzeszczeniem buuu . Każda kultura ma swoje strachy - piekło , diabły to też straszak i chodzenie z turoniem to nic innego jak takie katolickie Hallowen . Tyle że to nasze i jesteśmy przyzwyczajeni a Hallowen nowość . Minie trochę czasu a będziemy sie bawić z okazji chińskiego Nowego Roku bo bardzo widowiskowy - starczy by osiadła u nas odpowiednio duża populacja Chińczyków . Jesli kogoś Hallowen razi nie musi w tym uczestniczyć ( ja też nie bardzo siebie widzę na takiej imprezie ) ale nie mam nic przeciw temu by inni się bawili .
Odp: Wszystkich Świętych czy Hallowen?
Netka
Jak co roku kupimy znicze i pojedziemy na pobliski cmentarz zapalić na grobach opuszczonych (bo takich tutaj w Londynie jest strasznie dużo ). Wole zadbane polskie groby i odświętnie ubranych, stojących przy nich ludzi niż angielskie zaniedbane cmentarze i przechadzających się po nich jak po parku Anglików. Mieszkam blisko kościoła z cmentarzem,na którym ludzie zrobili sobie alejkę na skróty.
Niedawno widziałam zdjęcia z imprezy Halloween,jedna osoba była "przebrana" za morderce z zakrwawionym dzieckiem na reku....dla mnie to już nie jest zabawa,to chyba coś jeszcze.
Odp: Wszystkich Świętych czy Hallowen?
kołczu
Odp: Wszystkich Świętych czy Hallowen?
agabi22
Odp: Odp: Wszystkich Świętych czy Hallowen?
anemon
Odp: Wszystkich Świętych czy Hallowen?
Babciagramolka
Wszystkich Świętych zostało przyjęte przez religię katolicką starego pogańskiego Święta tzw Dziadów .Obchodzono właśnie pojednanie z duchami zmarłych ( i tych dobrych i tych złych ). Po to by zjednać duchy zanoszono na groby podarunki- posiłki dla zmarłych .Pito nad grobem wino , miody odlewając trochę na groby. Kładziono na groby pożywienie , tańczono i śpiewano nad grobami .Palono ogniska .Potem zamieniono ten dzień przydając go świętym katolickim by zmienić zwyczaj pogański w katolicki .
Jeszcze przed wojną obchody tego święta podzielone były na 2 dni -- 1 listopada był Dzień Wszystkich Świętych ( wyniesionych naołtarze przez Kościół ) i 2- listopada Dzień Zaduszny -( czyli za dusze naszych zmarłych - bezpośrednio związany z kulturą pogańską) . Potem zlało się to w jeden dzień.
Halloween wywodzi się z celtyckiej kultury obchodzenia święta zmarłych .
Mnie osobiście to nie przeszkadza . Nie przeszkadza mi , że dzieci i dorosli bawią się strasząc się nawzajem ( bo nie ma to już żadnego podtekstu pogańskiego, a nawet gdyby był to co z tego - wolna wola ) -- na Halloween bawią się i katolicy i ateiści i hindusi i anglikanie .
Może jestem dziwakiem ale mnie komercja Wszystkich Świętych przeraża . Dziesiątki doniczek z kwiatami ,groby tonące w zniczach - byle więcej , okazalej .
Moi zmarli żyją w mojej pamięci nie na cmentarzu .Cmentarzy nie lubię .Uważam , że wszystko powinno dziać się zgodnie z naturą . Groby w naturalny sposób z latami powinny wtapiać się w ziemię - łączyć z nią , stawać się częścią natury - bo tym jesteśmy.
A dzieciakom jak przyjdą mnie straszyć dam cukierki - lepiej niech świętują radość a nie smutek.