Jak piękna zdobycz Przydałby mi się taki ktoś kto jeździ na ryby i choć raz na jakiś czas przywozi takie pyszności do domu. Niestety mój mąż się do tego nie nadaje. Prędzej by oszalał niż spędził "bez ruchu" tyle godzin Do domu wracałby z połamanym sprzętem
Skąd ja to znam Nie ma to jak wypad przed pracą albo po pracy na ryby A przez trzy dni można tak wypocząć i nałapać tylu ryb, że będzie problem z ich "pozbyciem". Dobre towarzystwo i można siedzieć nawet tydzień
Super To Ci się wyprawa udała. Mój mąż od miesiąca o niczym innym nie mówi jak o tym, że musi się w końcu na ryby wybrać. Niestety praca w ostatnim czasie mu na to nie pozwala. Już zapowiedział, że jak tylko jego kolega wróci z Holandii to jadą na trzy dni Swoją drogą co można przez trzy dni robić na rybach
Odbyłem wczoraj przemiłą wyprawę na ryby. Szału nie było, bo sama drobnica brała ( jak na zdjęciu) i trafiała na powrót do wody, ale za to miałem piękne towarzystwo ( zdjęcie kolejne). Było miło, ciepło, słonecznie i mega głośno, bo było tak dużo łabędzi, że "przekrzykiwały" się na wzajem.
Wyprawa na ryby
Obserwuj wątekOdp: Wyprawa na ryby
mocsłodkości
Odp: Odp: Wyprawa na ryby
skuter5
Odp: Wyprawa na ryby
misia5
Wyprawa na ryby
skuter5