magdalennab

Bardzo mnie to ciekawi czy macie kogoś kto was zachęca do posiedzenia w kuchni poeksperymentowania z nowymi składnikami daniami?

w pewnym śmiesznym programie na tvn którego nazwy nie mogę sobie przypomnieć w jednym odcinku robili eksperyment jakim sprzętem domowym najlepiej otworzyć kokos była tam pralka i mikrofalówka i w mikrofalówce po kilkudziesięciu sekundach prześlicznie pękł w połowie i nic się nie wylało mleczko zostało w środku i to było dość efektowne

cremebrule napisał(a): Dlaczego zaczynamy na makaron mowic juz tylko wlosku? Przeciez fusili to nasze swiderki kochane

ja rzadko nazywam świderki fusilli chyba że kupuję niby włoski makaron albo jem w restauracji ale myślę że używamy nazw włoskich przede wszystkim dlatego że oni mają różnorodniejsze nazwy makaronów no i gdy mówimy po włosku to kojarzą nam się z pięknym włoskim krajobrazem lub wspomnieniami z gastronomicznych doznań z Włoch

http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/makarony/makarony-w%B3oskie..html

a ja jeszcze nie ;[

ktoś już dostał kubeczek

ja ze słodkowodnych zjadam z chęcią pstrąga natomiast nie znoszę karpia
z pół na pół łososia uwielbiam
a ze słono wodnych flądra jest pyszna dorsz też niezły choć trochę suchy w porównaniu do flądry czy łososia

A ja podpowiem że dobra będzie pieczeń z chudego schabu lub filetu z indyka do tego ulubiona sałatka lub dwie żeby był wybór jak ktoś czegoś nie będzie lubił a jeśli wziąć pod uwagę jeszcze że ktoś może nie chcieć jeść pieczeni to z mięs może dewolaje jeszcze lub kotlety z piersi kurczaka z panierką i ananasem z puszki Do tego ziemniaczki dobre wino na trawienie a deser jakiś lekki może warstwowy tzn do szklaneczek na dno nakładasz zmiksowane na sorbet mrożone owoce np.maliny na to jogurt potem warstwa pokruszonych herbatników zależy jak wysokie masz szklanki ale 2razy powinny się zmieścić te warstwy czyli w sumie 6na wierzchu powinny być herbatniki i już ;] życzę powodzenia

czy to cudo ma więcej nasadek niż na tym foto
wygląda imponująco fantastyczny stojak można go postawić na wierzchu a nie chować do szafek
zacny zakup

tzn ja co do sytego śniadania nie jestem przekonana ponieważ rano nie ma czasu a poza tym ja osobiście nie mam rano raczej apetytu chyba że w weekendy jak wstaje się później
A z kolacją jestem przyzwyczajona że nie jem już po 18 bo po prostu nie jestem głodna a jeżeli jest inaczej to oczywiście jakąś tam kolacyjkę przekąszę Z tym moim przyzwyczajeniem walczą teściowie i trochę mój narzeczony który po prostu musi prawie zawsze coś jeść wieczorem i to najczęściej po 19 dlatego w weekendy jestem "zmuszona";] troszkę do kolacji

ja nie lubię kaczki i czerniny
och tak czarnina nigdy w życiu przez to że widziałam jak moja babcia spuszczała krew z kaczek nigdy w życiu tego nie tknę a mięso kaczki musi być na prawdę bardzo dobrze przyrządzone żeby smakowało i przede wszystkim nie było suche