Spenserek napisał(a):

Ja uznaje 4 - 5 posiłków dziennie! czyli
I 8-90
II 120
III 150
IV 180

Spenserku , uznawać coś a stosować się do tego to dwie różne rzeczy.
Jeżeli tak jadasz to WIELKIE GRATULACJE!

Ja uznaje 4 - 5 posiłków dziennie! czyli
I 8-90
II 120
III 150
IV 180

Dutkiewicz napisał(a):

Izunia2007 napisał(a):

Ja z racji swojej pracy sniadnie jem dosyc wczesnie bo o 6.00.A potem przez caly dzien 5-6 malych dan.Odkad staram sie utrzymac linie (oj ciezko) ostatni posilek jem kolo 19.00.Ale to "staram sie" nie zawsze wychodzi.

To Ci gratuluję!
O 19 to ja jem obiad, a o 23 kolację. Nie ma to jak być pracoholikiem
Rano jajeczko o 7 i siup autkiem do pracki.. I LOVE IT

Mnie obiad o 19.00 wcale nie dziwi.Sama gotuje na 18.00,bo wszyscy do domu zlatuja sie wlasnie o tej godzinie,a odgrzewany nie smakuje juz tak jak swiezy.Roznica jest tylko taka,ze na tym obiedzie wlasciwie konczymy dzien.Pozniej to juz tylko jakies jogurty czy owoce.Kwestia przyzwyczajenia

Izunia2007 napisał(a):

Ja z racji swojej pracy sniadnie jem dosyc wczesnie bo o 6.00.A potem przez caly dzien 5-6 malych dan.Odkad staram sie utrzymac linie (oj ciezko) ostatni posilek jem kolo 19.00.Ale to "staram sie" nie zawsze wychodzi.

To Ci gratuluję!
O 19 to ja jem obiad, a o 23 kolację. Nie ma to jak być pracoholikiem
Rano jajeczko o 7 i siup autkiem do pracki.. I LOVE IT

Ja z racji swojej pracy sniadnie jem dosyc wczesnie bo o 6.00.A potem przez caly dzien 5-6 malych dan.Odkad staram sie utrzymac linie (oj ciezko) ostatni posilek jem kolo 19.00.Ale to "staram sie" nie zawsze wychodzi.

chef napisał(a):

najbardziej podoba mi się jak się jada we włoszech
śniadanie w locie
lunch w locie
kolacja ... i tu był dla mnie szok
czterogodzinna uczta (biesiada) rozpoczynana pastą i zakańczana pastą ... a pomiędzy odzielnie podane mięsa ... poczym sorbet.. następnie warzywa i zupa ... po czym owoce morza i ryby ...dalej lody i ciasta wszystko suto zakrapiane winem ... na poludniu włoch po takim posiłku podają jeszcze sery i grappę ... i śpiewy do rana .....

mmm, rewelacja, ze ludzie tak chca i moga zyc

najbardziej podoba mi się jak się jada we włoszech
śniadanie w locie
lunch w locie
kolacja ... i tu był dla mnie szok
czterogodzinna uczta (biesiada) rozpoczynana pastą i zakańczana pastą ... a pomiędzy odzielnie podane mięsa ... poczym sorbet.. następnie warzywa i zupa ... po czym owoce morza i ryby ...dalej lody i ciasta wszystko suto zakrapiane winem ... na poludniu włoch po takim posiłku podają jeszcze sery i grappę ... i śpiewy do rana .....

ja nie mam stalych por i jadam teraz wieczorem, ale jak kiedys nie jadlam po 19, to mi latwo bylo wage utrzymac...
sniadanie jest dla mnie bardzo wazne i nie umiem jesc nieregularnie, znaczy nic nie jesc od rana a potem po poludniu zjesc duzo....

sniadanie o 10, obiad 13, po poludniu owoce albo ciasto, kolacje 18.30.
Punktualnie. Przewaznie.