msewka

iwi69 napisał(a): Prosze bardzo wczoraj moja kolezanka robila sernik ja dostalam kawalek i dla was tez mam
I chyba jagódki na wierzchu.Mniam.Ale masz fajne koleżanki,
Czemu ja pracuję z samymi facetami? No nie, nie będę natzekać, bo chłopaki się starają i codziennie rano parzą mi kawę.Nawet, jak nie mam ochoty.Już nawet nie pytają.Czasami się śmieję, że chcą mnie wykończyć albo na serce, albo na wrzody żołądka lub nadkwasoty.

Śliweczka napisał(a): Sarenka napisał(a): I ja sie przylaczam do szczerych zyczen. Przepraszam, ze dopiero dzisiaj Ewo i Sliweczko, gratuluje rocznicy i zycze dalszych lat spedzonych w harmonii, szczesciu i mlosci, Wasze zdrowie!
Przepraszam,że dopiero teraz dziękuję za piękne życzenia.Niestety nie mogłam wcześniej.Wybacz
Śliweczko, czy Ty już po wszystkim?

Caroline dasz znać, jak Ci poszło z tymi pomidorami, i przede wszystkim , czy oprócz rozmiarów są przede wszystkim smaczne.Nie znam tej nazwy, nie spotkałam się z nimi.

pocztylion2221 napisał(a): Msewko ten chlebem wygląda wspaniale będę musiała także spróbować i odważyć się upiec pozdrawiam
Pocztylionku, on jest na prawdę prosty.Sama poczytaj, tylko miksujesz mikserem i tyle.Ja długo miksowałam i był miękki.Moja mama stwierdziła, że wyszedł pulchniejszy niż mojej bratowej.Jej czasami się spieszy i krótko miksuje.A drożdżowe lubi wyrabianie.

Sarenka napisał(a): Jeszcze cieple, wlasnie spalaszowalam i przybieglam sie podzielic
Dobrze, że wczoraj nie widziałam, bo byłyby problemy z zaśnięciem.Rano jestem bardziej wytrwała, choć i tak kusi.Akurat piję poranną kawę i zdałoby się, oj zdało.

Sarenka napisał(a): Pospalam sobie dzisiaj 2 godziny, po powrocie z pracy i teraz nie wiem co ze soba zrobic Wiec szaleje Posprzatalam tu i uwdzie, zrobilam salatke z pekinka, zamarynowalam kurczaka na jutro i upieklam plesniaka, mezus sie ucieszy, jak za 45 minut wroci z pracy
Ale kawał roboty odwaliłaś, brawo!
Ja pytałam córkę, co dobrego jej przygotować na powrót z zimowisk, a ta że spagetti.Biorąc pod uwagę, że wrócą późnym wieczorem-odpada!
Stanęło, że spagetti będzie w niedzielę na obiad a w sobotę wystarczą lody z polewą.
A dziś bidulka idzie z grupą nad Morskie oko.9 km w jedną stronę.Nie dlatego bidulka, że idzie kawał drogi, tylko boję się o jej nogę.Niecały tydzień przed wyjazdem wyleczyła odcisk, a ten lubi się odnawiać.A idzie w glanach.Aż się boję, że znów się zacznie.A że ma pod stopą, to kuleje .Ale tfu, na psa urok.Wyłączam czarnowidztwo.

teresa.rembiesa napisał(a): msewka napisał(a): teresa.rembiesa napisał(a): Oj majgrze niecierpliwy jesteś,z mojego przepisu na nalewkę z tarniny nie możesz skorzystać bo byś pypcia dostał na kilometr.
Tereniu mam wiele przepisów na nalewki z tarniny czy derenia.Ale skąd je wziąść?

Ewciu u nas tarniny jest bardzo dużo a w tym roku była bardzo urodziwa owoce wielkości mirabelek,a co do derenia to może w tym roku nasz zaowocuje, mąż posadził w ogrodzie 2 lata temu ale jeszcze nie owocował.

Treniu, kiedy zbiera się owoce tarniny? Normalnie chyba zawitam w Twoje okolice.
Mam dwie książeczki z tego typu nalewkami i może w końcu udałoby mi się jakąś zrobić.Zaraz spojrzę, czy Ty dodałaś swój przepis, to poczytam.Pa

eli_555 napisał(a): msewka napisał(a): eli_555 napisał(a): Witajcie.U mnie dzisiaj na obiad duszone udka kurczaka,ziemniaczki i kapusta czerwona,gotowana prawie bez wody.
Eli ten psiaczek na zdjęciu to Twój? Bardzo symaptyczny.

To są dwa moje kochane psiaczki Wikunia i jeszcze malutki adoptowany Neruś.


Drugiego słabo widać, bo zdjęcie niewielkie.Dopiero , jak napisałaś to go wypatrzyłam.Kto kocha zwierzęta ten jest z reguły dobrym człowiekiem.

A ino!
Mój tatko posiał sałatę do skrzynek w szklarni.Niechby urosła szybko, bo ja na wiosnę to jak królik.Zielonki mi dać i zadowolona.

teresa.rembiesa napisał(a): Oj majgrze niecierpliwy jesteś,z mojego przepisu na nalewkę z tarniny nie możesz skorzystać bo byś pypcia dostał na kilometr.
Tereniu mam wiele przepisów na nalewki z tarniny czy derenia.Ale skąd je wziąść?