Odp: co dzisiaj na obiad?
Ja z mężem po zakupach stanęliśmy w KFC i pozwoliłam sobie na kaloryczne mięska w panierkach.Ale raz nie zawsze.
Jutro planuję upiec udka kurczaka w maślance wg. przepisu chyba "kontakt".
Już się marynuje, tyle że bez syropu klonowego.
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
Sarenka napisał(a): Wczoraj, bardzo poznym wieczorem ugotowalam warzywna pomidorowke z ryzem, w najwiekszym garze, jaki znalazlam i dzisiaj po zupce ani sladu
Sarenko, jak wyprowadzimy się na swoje, to ja też tak będę robić, bo zupę można ugotować dzień wcześniej i wreszcie będę mogła doprawić po swojemu (rodzice nie lubią ostrych rzeczy, albo niezabielanych zup).
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
eli_555 napisał(a): Witajcie.U mnie dzisiaj na obiad duszone udka kurczaka,ziemniaczki i kapusta czerwona,gotowana prawie bez wody.
Eli ten psiaczek na zdjęciu to Twój? Bardzo symaptyczny.
misia53 napisał(a): Ja truskawek nie mam ale za to swoje smazone jabłuszka i ciasto drozdzowe z nimi
Szalej, szalej a ja planuję może coś zrzucić w tym poście (i nie mam na myśli teściowej po schodach).To żrt oczywiście, bo teściowa jest kochana.
Sarenka napisał(a): Szlejecie z tymi truskawkami, dziewczyny!
Sarenko, zaklinamy lato, żeby już przyszło.Albo piękna wiosna i maj
Odp: Odp: Odp: Odp: Forum dla działkowców
Kazik45 napisał(a): Zima chyba juz odchodzi. Ciekawe comowią o pogodzie na najbliższy czas starzy górale? Czy jak zwykle "...zima jescy bydzie, alllbbooooo i nie bydzie, a jak bydzie to ino krótko bo pseca wosna tes bydzie..."
Kaziu, co mogą Ci dzisiejsi górale powiedzieć, jak oni kupują te leki i maści,żeby ich w kościach nie łomało. Ale córka jest w górach, to pogadam, żeby zaczerpnęła wieści z pierwszej ręki.
misia53 napisał(a): majgrz11maja napisał(a): NIE prowokuj już Ewa i Tereska puściły mnie dziś o suchym pysku ,powiem że w maliny z dużymi kolcami
Widocznie Ewka i Tereska nie chcą się spowiadać ,że w poście piłły
Ja wręcz odwrotnie mamy nowego przystojnego księdza co pięknie śpiewa
mogę się spowiadać
Misia, Ty uważaj, bo jak on Ci pięknie zaśpiewa do ucha w tym konfesjonale, to jeszcze raz posypiesz głowę popiołem.
misia53 napisał(a): Niektórzy tak wcześnie chodzą spać a ja dopiero bym coś wypiła
Misiu, nie mogę tu za długo siedzieć, bo nazbyt długie oglądanie tych trunków i słodyczy to masochizm dla mnie.Więc po co się katować?
teresa.rembiesa napisał(a): Grzegorz nic z tego nie dam ,oddam na Wielkanoc ,taka niedobra jestem i już.
Grzegorzu nic się nie martw, wszak niektórzy panowie twierdzą, że jak kobieta mówi nie, to znaczy tak.
Ale za bardzo to do tej myśli się nie przyzwyczajaj, bo wszak mamy kobiety wyzwolone, które już wiedzą czego chcą.Ale Terenia jest do ugłaskania, tylko musisz znaleźć "sposoba".
No dobra, bo mi się czka, to pewnie Grzegorz na mnie psoczy.To już dajcie te makołyki.Ja się obejdę.Taka jestem!