(:

Odp: I znowu jestem

Witamy spowrotem, juz nigdzie nie zmykaj, zostan z nami Sliweczko!

Odp: Odp: : : Wit

iwi69 napisał(a): Prosze bardzo wczoraj moja kolezanka robila sernik ja dostalam kawalek i dla was tez mam
O ludzie! Iwi, serniczek, w dodatku z jagódkami, rozbój w bialy dzien! Przeciez ja nie jadlam sernika od swiat, a jagod, nawet nie pamietam Dobrze, miec takie kolezanki, podeslij mi jakas

Odp: co na kolację ?

Od rana byl plesniak, po ktorym jestem pelna jak balonicho, wiec kolacji dzisiaj niet

Odp: Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

Natala1210 napisał(a): Jojo napisał(a): pocztylion2221 napisał(a): U mnie dzisiaj barszczyk ukraiński pierożki z mięskiem
Barszczyku ukrainskiego nie robilam juz od zeszlego roku - calkiem o nim zapomnialam. To dopiero narobilas mi smaku.
Wiem ze juz troche za pozno dzielic sie wrazeniami obiadowymi ale wczesniej nie dalam rady. Moje plany ulegly zmianie gdyz synek zapomnial kupic ziemniakow. Trzeci dzien jedlismy kluski ale wszystkim smakowalo

Ależ pyszności na Twoim talerzu Jojo,super!

A u mnie dzisiaj ziemniaki,udka z kurczaka i surówka z kiszonej kapusty!

Ta sowka jest sliczna! Obiadek tez apetyczny, czasami takie dekoracje, potrafia zaostrzyc apetyt i sprawic, ze danie zjada sie z radoscia!

Odp: co na kolację ?

Pospalam sobie dzisiaj 2 godziny, po powrocie z pracy i teraz nie wiem co ze soba zrobic Wiec szaleje Posprzatalam tu i uwdzie, zrobilam salatke z pekinka, zamarynowalam kurczaka na jutro i upieklam plesniaka, mezus sie ucieszy, jak za 45 minut wroci z pracy

Odp: Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

Pyza napisał(a): ależ tu pysznościowo dzisiaj nie wiem co wybrać...

u mnie klopsiki z kluskami marchewkowymi
A zaczelam sie zastanawiac, co sie z Pyzuchna stalo, a tutaj prosze, narobila mi smaku, znowu zreszta!

Odp: co dzisiaj na obiad?

A ja nie wiem co by tutaj jutro na obiadek przyrzadzic. Ostatnio mamy ochote na warzywka, dzisiaj tez uparowalam brokula i fasolke. Nie zostalam nadgodziny w pracy, bo chcialam przygotowac Sarence obiadek. Mialam wyrzuty sumienia, bo wczoraj upieklam jej w piekarniku frytki i paluszki rybne. Dzisiaj zdazylam z jedzonkiem, usmazylam schabowe + fasolka szparagowa. Sara, poza lunchem w szkole, dostaje zawsze jakies swieze lub suszone owoce, zawsze po powrocie ze spaceru, dzieci dostaja porcje zdrowych weglowodanow. Szkoda tylko, ze czy pada deszcz, czy snieg, nauczycielom to nie przeszkadza, zeby wypuscic dzieciaki na zewnatrz. Wczoraj, myslalam, ze mnie skreci. Poniewaz sasiadujemy z przedszkolem, do ktorego zreszta uczeszczala moja corka, czesto widze matki z dziecmi, odbierajace czy przyprowadzajace swoje pociechy. Niczym dziwnym nie jest, pozostawianie glosno krzyczacych czy placzacych dzieciaczkow w wozkach, czy fotelikach samochodowych. Wczoraj, przechodzilam obok wozeczka z 2-3 miesiecznym dzieckiem, ktore zalosne krzyczalo, a mama zostawila je bez opieki, bez czapeczki, w lekkim ubranku, bez grubszej kurteczki.. Padalo okropnie, po 100 metrach spaceru w tej pogodzie, bylam jak balwanek, a biedna dzidzia ubrana byla jak na 20 stopni temp....nigdy bym nie pozostawila tak swojego dziecka,a to lekkie ubranko - masakra! Dobrze, ze chociaz matka nie zapomnniala nakryc maluszka ochronna narzuta z folia...