Sprzątam, gotuje i krzyżówki rozwiązuje i dziennie z racji zawodu księguję dokumenty. Jestem posiadaczką suczki bokserki i męża marudy hehehe.

Odp: co dzisiaj na obiad?

Wczoraj schab zapieczony z cebulką, majonezem i serem, do tego ziemniaczki tłuczone i mizeria. Dziś zapiekanka z ziemniaków i mięska mielonego.

Odp: co dzisiaj na obiad?

Zapiekanka ryżowa - gyrosowa.

Odp: co dzisiaj na obiad?

U mnie dziś placki ziemniaczane z mięsem mielonym i może zapiekę je w piekarniku z serem o ile starczy mi czasu.

Odp: Co dzisiaj na podwieczorek?

Dziś w planach babka zebrowata z dodatkiem wody gazowanej wtedy wychodzi taka pysznie lekka i mokra.

Odp: co dzisiaj na obiad?

Dziś pierś z kurczaka w płatkach kukurydzianych, młode ziemniaki i sałata ze śmietaną.

Odp: co dzisiaj na obiad?

Na weekend bitki wołowe, kasza gryczana na drugi dzień ziemniaczki oraz buraczki po warmińsku.

Odp: A co lubicie do Kawusi??

A ja dziś zrobię tiramisu bo już trzeci dzień mąż marudzi ciasto i ciasto to zrobię desero - ciasto

Odp: co dzisiaj na obiad?

Ja dziś zrobię na dwa dni naleśniki z farszem drobiowo-warzywnym a do tego barszczyk.

Odp: Odp: Porady- podpowiedzi na kryzys

Babciagramolka napisał(a): Trochę mnie zablokowało z gotowaniem tym tygodniu ( kryzys zdrowotny - ciśnienie na dworze mi nie służy ) i plany co do tego wątku trochę się odwlekły .Ale to też jest argument za planowaniem- nie musiałam brać co jest pod ręka a wykorzystywałam to co miałam uszykowane w zamrażarce dorabiając tylko dodatki .
Z takich zupełnie kryzysowych dań - pierwsze które zaczęłam robić dawno - dawno temu to pierogi kryzysowe tzn. z kasza , mięsem z zupy i cebulką z parzonego ciasta - koszty prawie zerowe .Zaraz powiem o co chodzi . Otóż jak gotuję zupę na kręgosłupie , szyjce i skrzydełkach z kurczaka ( lub innej kości np. od schabu ) obieram mięso bardzo dokładnie ( skóry oddaję psu bo są dla nas za tłuste ) i razem z kawałkami włoszczyzny ( część idzie na sałatkę ) mrożę . Teraz to co obiorę starczyło by już na farsz do pierogów dla 2 osób ale kiedyś po prostu składałam do woreczka aż się nazbierała spora garść . Potem gotowałam do któregoś obiadu kaszę tak by zostało jej tyle ile mięsa na farsz . Smażyłam podobną porcje drobno usiekanej cebuli . Zmielone mięso mieszam z kaszą i cebulą - doprawiam solą , pieprzem , majerankiem. Z mąki i wrzącej wody robię ciasto . Lepię pierogi i gotuję . Kraszę podsmażoną cebulką lub skwareczkami z boczku ( to też zapas - jak kupuje do czegoś boczek to pasek drobno kroję , smażę i zamrażam do takiego celu .
Kosztuje to grosze a jest pyszny obiad .Pierogi są delikatne - dzieci wolały je niż klasyczne z mięsa .
Tu jest link do przepisu na te pierogi https://gotujmy.pl/pierogi--kryzysowe-,przepisy,56542.html


Piękne, ale bym zjadła mniam. Uwielbiam swojskie pierożki tylko z braku czasu rzadko robię.

Odp: Odp: Włamania na działkach

No to żeby tylko pokradli to jeszcze pikuś mnie zawsze gniewny szał ogarnia jak te tuptusie działkowe mi plony poniszczą. Ja rozumiem no przyjdzie po te pomidory dobrze niech weźmie byleby się tym kradzionym nie udusił ale na kiego grzyba wyrywać cały krzak ? Albo wiśnie w zeszłym roku, upierdzielił mi jeden z drugim gałąź, wszystko obżarł a wielka gałąź wyrzucił i pół drzewa zniszczył. Albo aluminiowy garnek z rączkami co to pies czasem wodę z niego pił, rozumiem garnek potrzebny to niech bierze, ale nie, trzeba było plastikowe rączki o zlew odbijać i cały potłuc. Albo drzwi przecież widać, że otwarte bo poprzednia łazęga zamek wyłamała nie to nie wystarczy jeszcze te drzwi trzeba połamać. I tak można w nieskończoność. A ja im zawsze życzę żeby ich pierwszy wiosenny piorun pi.......