thegrooba

Oto kot Fredek, który opiekuje się nierozpakowaną paczką. Lubi na niej spać Kotka która pcha się" drzwiami i oknami" nie wiem jak ona się na tych drzwiach zawiesiła A także czujny Sugi wygląda w sadzie wiosnyPrzebiśniegów jest mnóstwo.

Jakież było moje zdziwienie, gdy wychodzę z domu a w progu stoi konik To konik sąsiadów, Ibiza

Pierożki tortellini zapiekane w sosie pieczarkowym Łowicz

U mnie na obiad dziś tortellini z grzybami, zapiekane w miseczkach w sosie pieczarkowo-pomidorowo-śmietanowym, w środku jeszcze jest szyneczka pokrojona w kostkę. A na wierzchu zapieczone z serem i grzaneczkami
Na deser kolorowe "muffinki" galaretkowe z bitą śmietaną)) Zmierzyłam się z moim brakiem cierpliwości, bo jak wiadomo trzeba poczekać aż jedna warstwa stężeje by można było wlać kolejne

Sarenka napisał(a): Thegrooba - za lazdym razem zachwycasz, uzaleznilam sie od Twoich malowniczych fotografii, nawet jak siedze cicho to wzdycham z zachwytu

he he dzięki A i gratulacje wygranej za tiramisu Ten to dopiero kusi oko Należało się, mialam nosa, typowałam Cię na pewniaka Siostra może potwierdzić

A.B. napisał(a): u mnie proza życia stworzyła nastrój na mielone mięsno-warzywne


Jak fajnie brzmi A u mnie por sam wskoczyl do garnka i powstała zupa krem z poraLekka, na wegetarianskiej kostce, z odrobiną chudego mleka, indykiem, koperkiem i płatkami migdałowymi.

Mój chlebek z parmezanem, kminkiem i gruboziarnista solą powstał i jest zjadliwy)) Śniadanie było pyszne, wiosenne- adekwatnie do dzisiejszej, słonecznej pogody))

Dziś rozkoszowałam się smakiem kokilek rozmaitości Dodałam do nich resztę szpinaku i krewetek. Zjadłam dwie właśnie zrobiłam też dla siostry. A na kolację fasolka z ciecierzycą 'po bolońsku' z pieczonym mięsem z indyka, z wczorajszego obiadu. Poza tym w piekarniku robi się chlebek. Jeszcze 15 minut. Chlebek z kminkiem, parmezanem i gruboziarnistą solą.. w pochwale radosnej twórczości Jak będzie sie czym pochwalić( bo nie wiem co to wyjdzieto wstawię jutro zdjęcia

Sarenka napisał(a): Thegrooba - wytrzeszczylam galy! Znowu!


he he Juz za duzo sie napatrzyłam na to mięsko tu na forum w końcu moja kolej na indyczka Dla siostry taka jedna to bylo za dużo, więc jutrro coś wykombinuje z pozostałym miąskiem. Oj było pycha

Żydówki gotowały jajka na twardo przeszlo godzinę:/ tez na Szabas. Jak się wchodzilo to bylo czuć:/ ja gotuje regulaminowo, minimalnie i nie mam zarzutów do zapachu)