Sposób przygotowania:
Tofu domowej roboty
Przyrządzenie domowego tofu jest czasochłonne, ale wbrew pozorom bardzo proste i zawsze się udaje. Soję moczymy w wodzie przez noc, by zmiękła. Wodę wylewamy, a soję przesypujemy do blendera. Dolewamy 3 szklanki wody. Miksujemy kilka minut robiąc przerwy, by nie spalić urządzenia. Pozostałe 3 szklanki wody gotujemy. Powstałą pastę sojową wlewamy do wrzącej wody. Całość gotujemy. Gdy zacznie kipieć wyłączamy. Gdy nieco przestygnie gotujemy jeszcze raz. Znów odczekujmy chwile i jeszcze raz zagotowujemy.Drobne sito wykładamy jedną warstwą gazy i umieszczamy na garnku. Przecedzamy powstałą miksturę. Gazę wraz z zawartością dokładnie wyciskamy. Ma w niej pozostać sucha okara (okary nie wyrzucamy, można z niej przyrządzić wiele ciekawych dań, ja robie pyszne ciasteczka). Płyn, który powstał to mleko sojowe. Dodajemy do niego płaską łyżeczkę soli i gotujemy przez chwilę. Następnie zdejmujemy z gazu. Do szklanki z niewielka ilością wody dodajemy płaską łyżeczkę siarczanu magnezu (do kupienia w aptece, ja zapłaciłam 3,62 zł za 25 gram). Roztwór wlewamy do mleka sojowego i mieszamy. Całość odstawiamy, czekając aż się rozwarstwi, na około 30 minut. Teraz znów będzie nam potrzebne drobne sito. Tym razem wykładamy je dwoma warstwami gazy i umieszczamy na garnku. Przecedzamy rozwarstwione mleko sojowe. Na gazie zostanie podstawa do tufu. Owijamy je gazą i lekko dociskamy, odsączając z nadmiaru płynu. Teraz trzeba utwardzić tofu (są do tego celu specjalne praski, ja takiej nie posiadam wiec radze sobie inaczej). Na wciąż znajdującym się na sicie i zawiniętym w gazę tofu kładę talerz, który należy czymś obciążyć. Ja używam puszek z jedzeniem. Całość ostawiamy na około 3 godziny. Nadmiar płynu wyciekać będzie przez sito do garnka, a nasze tofu stwardnieje.