A ja postanowilem dodac łyżkę dziegdziu do tej stągwi miodu

U nas się ten wynalazek nie sprawdził, bo o użyciu jak fondue na stole nie ma mowy - zapachy są zbyt intensywne i wszyscy biesiadnicy czują się jak z nosem w garnku.
Gdy wyniesie się go do pomieszczenia obok, np. kuchni, trzeba do niego biegać i co chwilę doglądać.
Po użyciu do zmywarki sie nie wsadzi, trzeba się ręcznie bawić .

Dla mnie jest jak grill tradycyjny ale bez wszystkich jego uroków + jakieś dodatkowe niedogodności.

Pozdrowienia!

Taki grill to świetna sprawa, sama używałam, mogłam sobie zrobić kiełbaski z grilla w domu kiedy miałam ochote, nie musiałam się bawić w rozpalanie węgla ani stresować, że się przewróci i wysypie swoją drogą dobry na balkon

Pyza napisał(a):

już ja wiedziałabym co z nim i na nim zrobić , ale niestety nie mam...a przydałby mi się bardzo...na węglowym nie grilluję bo nie mam takiej możliwości więc nie miałam szansy powalczyć o elektryczny w konkursie i bardzo mi smutno z tego powodu

Pyzuniu nie smuć się prosze , bo ja też będę smutna z powodu grila

Kiedyś miałam elektryczny grill, kupiony w Niemczech jakoś okazyjnie, niestety dość szybko się popsuł Używaliśmy go w domu do pieczenia różnych mięs tak samo jak na "normalnym" grillu, czyli skrzydełka, karkówka, kiełbaski, i raczej dobrze spełniał swoje zadanie, bo wtedy mięso nie blokowało piekarnika i można było jednocześnie piec ciasta

Ja mam grill elektryczny i bardzo go sobie chwalę.
Kupiłam grill wodny firmy Opti, taki z pojemnikiem pod grzałką, do którego wlewa się wodę, dzięki temu mięsko nie jest suche.
Często coś na nim przyrządzam. Fajny jest też w czasie imprez.
Bardzo lubię jedzenie z grilla a nie zawsze chce mi sie włączać cały piekarnik dla 2 steków

już ja wiedziałabym co z nim i na nim zrobić , ale niestety nie mam...a przydałby mi się bardzo...na węglowym nie grilluję bo nie mam takiej możliwości więc nie miałam szansy powalczyć o elektryczny w konkursie i bardzo mi smutno z tego powodu

Co sądzicie o przydatności w kuchni grilla elektrycznego?