Ale z czym to się je?

Obserwuj wątek

Odp: Ale z czym to się je?

DoDomku
  • DoDomku

  • Posty: 20
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
A ten sos w butelce można dodać do mięsa duszonego lub bitek,oczywiście do smaku. Próbował go ktoś może? Ta musztarda w proszku jakoś nie wzbudza mojego zaufania...

Odp: Ale z czym to się je?

thegrooba
  • thegrooba

  • Posty: 590
  • Przepisy: 199
  • Artykuły: 0
Jadłam tą komosę zagranicą w sałatce z buraczkiem i była pyszna, szukałam potem w sklepach w NY. Ale nie wiedziałam czego szukać.. myślałam że to kasza, szukałam w sklepach Eko A to nie zalicza się pod kaszę ani jak nazwa może zmylić - ryż, tylko ziarno I dopiero jak zobaczyłam w jakimś przepisie w gazecie te małe ziarenka i charakterystyczne "robaczki", wiedziałam już czego szukać Quiona okazała się komosą ryżową.Podobno to samo zdrowe białko U nas było drogo, więc na pocieszenie kupiłam sobie kaszę jaglaną choć cech wspólnych mało Teraz czekam na paczuszkę.

Odp: Ale z czym to się je?

Babciagramolka
Hi hi- a wiesz , że to tzw proso Inków jest spokrewnione z naszą komosą biała czyli Lebiodą ? Jadalne jest nie tylko ziarno-nasiona ale i liście . U nas w czasach głodu lebioda była jadana jak szpinak .Wiem ob Babci , że nasiona też jadali tyle ,że podobno mają w sobie jakiś składniki , który trzeba dobrze wypłukać bo wywołuje biegunki .Ciekawe czy nasza Lebioda jest w sprzedaży w sklepach Eco ?
Ja kupowałam Amarantus ale muszę się przyznać , że tylko kilka razy- nie przyjął się - może i zdrowy ale smakowo nie jest tak rewelacyjny by kupować .Ciekawa jestem jak będzie z tym Twoim QUINOE .Daj znać jak już dostaniesz i coś zrobisz .

Odp: Ale z czym to się je?

thegrooba
  • thegrooba

  • Posty: 590
  • Przepisy: 199
  • Artykuły: 0
Ta tez jest mała. Dobry masz pomysł.
A ja teraz czekam na QUINOE- tzw komose ryżową, idzie do mnie prosto z Izraela w prezencie. U nas dostępna w sklepach Eko i Wege , ale mała paczuszka bardzo droga, więc sie powstrzymywałam:/ juz myślę co z nią zrobię...

Odp: Odp: Ale z czym to się je?

Babciagramolka
thegrooba napisał(a):

To prezent z Hiszpanii, choć nie wyprodukowany w Hiszpanii Podsumuję to wszystko i coś wykombinuję Z grzybami może być ciekawie On ma gęsta konsystencję i smakuje jakby sfermentował, już nie wiem jak to określić Ale pewnie mi na długo starczy. Ostatnio skrupulatnie przeglądałam półki w Piotrze i Pawle, i nie znalazłam nic podobnego;/


Ja olej truflowy przywiozłam od córy z Anglii - chyba był cos koło 4,5 funta za małą buteleczkę - to znaczy oliwa nie olej - doskonale komponował sie z pieczarkami .Tak sobie pomyslałam że ten balsamiczny z truflami może byc dobry do sałatki ziemniaczanej - takiej z plastrów ziemniaków w mundurkach posypanych dymką i grubo mielonym pieprzem - skropionych tym octem i oliwą .

Odp: Ale z czym to się je?

thegrooba
  • thegrooba

  • Posty: 590
  • Przepisy: 199
  • Artykuły: 0
To prezent z Hiszpanii, choć nie wyprodukowany w Hiszpanii Podsumuję to wszystko i coś wykombinuję Z grzybami może być ciekawie On ma gęsta konsystencję i smakuje jakby sfermentował, już nie wiem jak to określić Ale pewnie mi na długo starczy. Ostatnio skrupulatnie przeglądałam półki w Piotrze i Pawle, i nie znalazłam nic podobnego;/

Odp: Odp: Ale z czym to się je?

Babciagramolka
thegrooba napisał(a):

Ten koper tez mi się źle kojarzy. Kupiłam kiedyś koper włoski, chciałam sałatke zrobic, czy coś, ale on am dziwny, anyżowy smak:./ ten sumak sprawdziłam w necie, kojarzę skądś to drzewo, nie wiedziałam ze to jest to. I ze to jest jadalne. Patrzeć na ta paczuszkę jakby tłustych grudek( lekko sie lepią do ścianki opakowania), myślałam ze to przyprawa kuchni hinduskiej. Ale rzeczywiście, słony jest. Z tych trzech użyję go najprędzej. Ten truflowy balsamiczny to krem- tak jest napisane, jest ciemny, gęsty nie jak ocet balsamiczny i ma dziwny, ciekawy smak którego nie potrafię wam opisać bo nie wiem do czego go porównać. Muszę pokombinować z sosem do sałatki, tak by go nie zepsuć. Dzięki za pomysły na musztardowy proszek Wykorzystam, bo cała puszeczka.


Ocet -użyj do grzybów lub sera - nie zwróciłam uwagi że to truflowy- jak za kwaskowaty to dodaj miód i przedgotuj- ile za niego płaciłaś jak można zapytać - oliwa truflowa tania nie była - jak popróbujesz to daj znac czy warto kupić .

Odp: Ale z czym to się je?

thegrooba
  • thegrooba

  • Posty: 590
  • Przepisy: 199
  • Artykuły: 0
Ten koper tez mi się źle kojarzy. Kupiłam kiedyś koper włoski, chciałam sałatke zrobic, czy coś, ale on am dziwny, anyżowy smak:./ ten sumak sprawdziłam w necie, kojarzę skądś to drzewo, nie wiedziałam ze to jest to. I ze to jest jadalne. Patrzeć na ta paczuszkę jakby tłustych grudek( lekko sie lepią do ścianki opakowania), myślałam ze to przyprawa kuchni hinduskiej. Ale rzeczywiście, słony jest. Z tych trzech użyję go najprędzej. Ten truflowy balsamiczny to krem- tak jest napisane, jest ciemny, gęsty nie jak ocet balsamiczny i ma dziwny, ciekawy smak którego nie potrafię wam opisać bo nie wiem do czego go porównać. Muszę pokombinować z sosem do sałatki, tak by go nie zepsuć. Dzięki za pomysły na musztardowy proszek Wykorzystam, bo cała puszeczka.

Odp: Ale z czym to się je?

Babciagramolka
thegrooba napisał(a):

Macie czasem dylemat, jak wykorzystać jakiś produkt i wykorzystać go dobrze? Gdy macie jakieś gadżety, prezenty z podróży zagranicznych, a nie wiecie jak je wykorzystać w kuchni? Wklejajcie zdjęcia, czekajcie na porady, propozycje, pomocne wskazówki ekspertów i forumowiczów. ja mam zagadkę. Trzy przyprawy:coriander, fennel i sumac( taki w bordowym kolorze), musztarda w proszku i krem balsamiczny o smaku białych trufli.Ale z czym to się je? ten krem to może jako sos do sałatki..., w proszku musztardowym obtoczyć kotlety- zamiast w mące. Ale te przyprawy..?


Musztardę w proszku przywożę sobie z Anglii- używam do doprawiania majonezu, sosów typu tatarski, robię sos musztardowy , ucieram z miodem i innymi przyprawami jako marynatę do mięs . Ratunkowo- można z tego proszku zrobić musztardę .
Ocet balsamiczny czasem używam - nie przepadam za nim .Redukuję go połączonego z miodem do konsystencji gęstości miodu i podaję do serów plaśniowych , owoców granatu , niektórych sałat.
Coriande - to zdaje się po prostu kolendra - nie lubię - nasiona używane w kuchni hinduskiej - świeża dostępna u nas też - jak już mówiłam - nie lubię - mam warażenie że ma jakiś taki lekko mydlany posmak.
Sumak znam tylko z opowiadań Pyzy - wiem , że u nas oprawiany jest jako roślina ozdobna - jest rosliną miododajną -z tego co czytałam to chyba ma lekko kwaskowaty smak
Fenel to Fenkuł - koper włoski - wszystkie stosowałyśmy jako napary z kopru włoskiego ( nasionka ) dla dzieci. Nie lubię - ani bulw ani nasion - chyba że jako lek.

Odp: Ale z czym to się je?

Karolina Galli
Skorzystam z informacji

Odpowiedz na/ edytuj Ale z czym to się je?