Dziewczyny Ja mieszkam od kilku lat w Anglii i uwierzcie mi POLSKIE sklepy w porownaniu z Angielskimi sa rajem , mowie tutaj oczywiscie o malych sklepikach.To co dzieje sie tutaj w sklepach to jakis koszmar brod , nie myte lodowki,lepiace sie od brodu podlogi i ten specyficzny zapaszek fujjjj .Dotyczy to rowniez wielu barow -tzw. kebabowni ktore Ja omijam szerokim lukiem mam jeden no moze dwa ktore sa czyste i jedzenie sprawdzone - jeszcze nikt nie zatrul sie w nich
Osobiscie robie zakupy w duzych marketach i jak na razie dzieki Bogu nie moge na nie narzekac , chociaz uwazam ze w Polsce przywiazuje sie wieksza wage do czystosci w sklepach nie mowiac juz o barach.
w tych sklepach w których robię zakupy jest czysto.....wiele razy widziałam jak kasjerka ścierała taśmę podającą do kasy pomimo kolejki....w rękawiczkach może nie podają towaru ale używają woreczków i właściwie palcami nie dotykają żywności np. ser i wędzone ryby.
W małym sklepie mięsnym sprzedawczynie myją podłogę w rękawiczkach....
Mąż jakis czas pracował jako dostawca i kiedyś w małym wiejskim sklepiku natknał sie na taka scenę - pani sprzedawczyni pakowała klientce kapustę kiszona z beczki w ten sposób że raz do torebki, drugi raz do własnej buzi i tak na przemian. Oboje byliśmy zdziwieni że klientka nie dość że nie zwróciła jej uwagi to jeszcze kupiła tę kapustę.
Za to byłam mile zaskoczona w miejscowym Kauflandzie. Kupowałam jakieś wędliny i poprosiłam jeszcze o żółty ser a sprzedawczyni poprosiła żeby chwilke zaczekać bo musi zmienić rękawiczki. Tymi od mięsa nie wolno podawać nabiału. A w niektórych mniejszych sklepach nikt do niczego nie uzywa rękawiczek....
Ja nie używam koszyków noszę swoją ekologiczną wielgachną torbę No chyba że jedziemy na większe zakupy to mąż zawsze wyszuka czyste koszyki Co do pachnących pań ekspedientek takowych nie brakuje
Nie znoszę natomiast tego jak "baba" za ladą ładuje mi jakiekolwiek jedzenie rękoma śmierdzącymi papierosami(nie mam nic do palących sama kiedyś paliłam, ale żywność to żywność)Ostatnio pani tak podawała mi pieczywo aż mi się odechciało jeść
Mnie najbardziej wkurza jak ekspedientka kicha lub kaszle pakując żywność w dziale mięsnym:/ mówię tu o osiedlowych sklepach i mini-marketach, spotkałam sie z tym widokiem nie raz:/ Nie cierpię tez koszyków w biedronce:/ Raczki odpadaja, w środku jakieś gazetki,paragony, coś się klei.. swoją drogą ciekawe czy są one jakoś dezynfekowane...
nie są dezynfekowane,to wiem,CZASAMI są myte i to tyle
Mnie najbardziej wkurza jak ekspedientka kicha lub kaszle pakując żywność w dziale mięsnym:/ mówię tu o osiedlowych sklepach i mini-marketach, spotkałam sie z tym widokiem nie raz:/ Nie cierpię tez koszyków w biedronce:/ Raczki odpadaja, w środku jakieś gazetki,paragony, coś się klei.. swoją drogą ciekawe czy są one jakoś dezynfekowane...
Z brudem w sklepie nie spotkałam sie ale za to z brudna sprzedawczynią tak. W niezbyt duzym prywatnym sklepie spożywczym pani ekspedientka roztaczała takie "aromaty" że błyskawicznie opusciłam ten przybytek.
Aż dziwne że to nie przeszkadzało innym pracownicom i właścicielowi...
Wow, no ciekawe. Mało przyjemne doświadczenia, pewnie unikałaś potem tego sklepu, a przynajmniej sprzedawczyni :/
Z brudem w sklepie nie spotkałam sie ale za to z brudna sprzedawczynią tak. W niezbyt duzym prywatnym sklepie spożywczym pani ekspedientka roztaczała takie "aromaty" że błyskawicznie opusciłam ten przybytek.
Aż dziwne że to nie przeszkadzało innym pracownicom i właścicielowi...
Ja z czymś takim spotkałam się może raz, czy dwa. Ale w pobliżu sklepy są czyste z fajną obsługą. Co do koszy to fakt, pozostawiają dużo do życzenia ale czemu tu sie dziwić, jak duży ruch w sklepie to i kosze się szybko brudzą.
W moim pobliskim sklepie - groszku, są okresy gdzie jest sporo już pogniłych warzyw, ale tak dwa dni postoją i je ktoś sprząta. Pewnie wszystko zależy od obsługi albo im zależy albo nie.
no widac masz pecha u nas jest czysto i nie spotykam sie z takimi rzeczami... kiedys widzialam jak jednej pani sypala sie po sklepie z koszyka kasza i zaraz ktos z obslugi podbiegl ze szczotą i za chwile bylo czysto .. Zdarzylo mi sie kupic podgnity ogórek ale w sklepie nic nie bylo widac... No ale zeby cos dlugo leżalo to jakos nie spotykam.
Brud w sklepach
Obserwuj wątekOdp: Brud w sklepach
mania
Osobiscie robie zakupy w duzych marketach i jak na razie dzieki Bogu nie moge na nie narzekac , chociaz uwazam ze w Polsce przywiazuje sie wieksza wage do czystosci w sklepach nie mowiac juz o barach.
Odp: Brud w sklepach
misia14
W małym sklepie mięsnym sprzedawczynie myją podłogę w rękawiczkach....
Odp: Brud w sklepach
caroline1983
Za to byłam mile zaskoczona w miejscowym Kauflandzie. Kupowałam jakieś wędliny i poprosiłam jeszcze o żółty ser a sprzedawczyni poprosiła żeby chwilke zaczekać bo musi zmienić rękawiczki. Tymi od mięsa nie wolno podawać nabiału. A w niektórych mniejszych sklepach nikt do niczego nie uzywa rękawiczek....
Odp: Brud w sklepach
margolata
Nie znoszę natomiast tego jak "baba" za ladą ładuje mi jakiekolwiek jedzenie rękoma śmierdzącymi papierosami(nie mam nic do palących sama kiedyś paliłam, ale żywność to żywność)Ostatnio pani tak podawała mi pieczywo aż mi się odechciało jeść
Odp: Odp: Brud w sklepach
A.B.
nie są dezynfekowane,to wiem,CZASAMI są myte i to tyle
Odp: Brud w sklepach
thegrooba
Odp: Odp: Brud w sklepach
cherry
Wow, no ciekawe. Mało przyjemne doświadczenia, pewnie unikałaś potem tego sklepu, a przynajmniej sprzedawczyni :/
Odp: Brud w sklepach
caroline1983
Aż dziwne że to nie przeszkadzało innym pracownicom i właścicielowi...
Odp: Brud w sklepach
Ammelia
W moim pobliskim sklepie - groszku, są okresy gdzie jest sporo już pogniłych warzyw, ale tak dwa dni postoją i je ktoś sprząta. Pewnie wszystko zależy od obsługi albo im zależy albo nie.
Odp: Brud w sklepach
luna19