No tak, zazwyczaj u studentów ciężko jest o jakiś przyzwoity nóż, a co dopiero o takie maszyny

wtedy dopiero klopot, najgorsze jest zawsze mycie tych wszystkich sprytnych maszyn mielaco-ssaco-ciupciajacych, a poza tym malo studentow posiada takie cuda

ziemniaki zawsze mozna wrzucic do jakiejs sprytnej maszyny i po klopocie ale mi i tak sie nigdy nie chce, wiec jak nie mam czasu ani checi to zazwyczaj jem ryz, kasze, ziemniaki, jablka, banany, ananasy, makaron, mrozone warzywa, nalesniki i tak na zmiane w roznych kobinacjach

ale nie trzeba robiz zup z mrozonek, mozna cos typu chinskie mieszanki wsuwac z sosem i ryzem, a co do plackow ziemniaczanych, to by trzeba jakiegos kota znalezc, co by te ziemniaki starl...

Osobiście, to wydaje mi się, że najlepsze były by tutaj jakieś placki ziemniaczane, albo jakieś dania mączne.
Mrożonki, są dość tanie i smaczne, ale ile można jeść zup.
A co do kurczaka, to to raczej nie jest dobra rada dla studenta: za 20 zł. przeciętny student potrafi żywić się przez cały tydzień!

mrożonki sa fajne, bo szybko można zrobić sobie obiad i do tego tanio
zazwyczaj paczka mrozonych warzyw kosztuje ok 4 zl (500 g)
a w biedronce nawet 3! (750g!)
))

A moze:
https://gotujmy.pl/mrozonki-dla-studentow,artykuly,953.html
i:
https://gotujmy.pl/co-powinni-jesc-maturzysci-i-studenci,artykuly,119.html
pzdr
hgg

No nie wiem czy obiad za 20zl dla studenta to taki tani.....

Zgadzam sie co do makaronow, tanie i zdrowe, do tego szybki sosik pomidorowy, moze byc z tunczykiem (jak w moich przepisach).

My na studiach dostawalismy od rodziny zgrzewkami mielonke w puszkach, ktora byla smaczna no ale ile mozna.... okazalo sie ze z mialonki i obiad mozna dobry zrobic