Co wiecie od waszych Babci?

Obserwuj wątek

Odp: Co wiecie od waszych Babci?

ewela24
  • ewela24

  • Posty: 323
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
Ja od mojej babci nauczyłam się szacunku do chleba i ludzi, którzy mnie otaczają. Poza tym, jeśli chodzi o kuchnię, to dzięki babci potrafię przygotować domowy makaron i syropy z czarnego bzu. Kiedyś bardzo tego nie lubiłam, syropy z czarnego bzu były dla mnie stratą czasu...teraz wiem, że to bardzo wartościowa roślina i cieszę się, że umiem to wszystko

Odp: Co wiecie od waszych Babci?

luna19
  • luna19

  • Posty: 1158
  • Przepisy: 572
  • Artykuły: 0
no widzisz dla chcącego nie ma nic trudnego

Odp: Co wiecie od waszych Babci?

Nigdy nie robiłam samodzielnie makaronu, można kupić różne rodzaje w sklepach więc lenistwo moje dosięgło zenitu. Ale i ja mam czasem luki w pamięci i przy robieniu zakupów na niedzielny obiad (w Trzech Króli) nie kupiłam wyżej wymienionego. No i w niedziele jak rosół już był w trakcie odkryłam że nie posiadam makaronu. Jaki to ma związek z babcią, zapytacie? Ano ma. Makaronu do rosołu nie ma, w święto sklepy sieciowe pozamykane, myślę sobie zrobię sama. Ponieważ często przesiadywałam w babcinej kuchni, zapamiętałam jak się robi makaron. I pierwszy (!) raz w życiu wykonałam takiż w domu. Tak jak robiła to moja kochana babunia. Wysypałam mąkę na stolnicę, zrobiłam kopczyk, dodałam jaja i odrobinkę soli, zamiesiłam ciasto. Ciasto podzieliłam na kilka części, które rozwałkowałam na cienkie placki. Placki porozkładałam po całym blacie na czystych lnianych ściereczkach, żeby przeschły, a potem tak jak moja babcia, każdy placek zwijałam w rulonik i kroiłam w cieniutkie "plastry", które rozsypywały się w piękny makaron. Jeszcze troszkę przesuszyłam makaronik i ugotowałam.
Kochani moi, makaron wyszedł, tu posłużę się ulubionym powiedzeniem pani Chylińskiej, zajebisty (przepraszam za słowo). Do tego rosół gotowany na kurze, no niebo w gębie.....
Tu do głosu wtrącił się mój małżonek, żebym więcej makaronu do rosołu już nie kupowała bo ten samodzielnie zrobiony jest najlepszy. I że tak powiem sama się wkopałam....

Odp: Co wiecie od waszych Babci?

kołczu
  • kołczu

  • Posty: 741
  • Przepisy: 77
  • Artykuły: 1147
Trochę apropos tematu babcinego - natrafiłem w internecie na projekt włoskiego fotografa, który przemierzał świat zbierając przepisy na popisowe dania Babć i robił im zdjęcia

http://www.gabrielegalimberti.com/projects/delicatessen-with-love-2/

Nie ma Babci z Polski, ale przepis pani z Litwy na gzika ze śledzikiem pawie jak nasz

Odp: Co wiecie od waszych Babci?

Tu na tym portalu zapodałam przepis na drożdżowy placek ze śliwkami. Robiła go zawsze moja babcia właśnie. Babcia gotowała prosto i placek ten był jednym z niewielu ciast jakie robiła. Wykorzystuję ten sam przepis jaki miała moja babcia w swoim zeszyciku (niestety oryginał się nie zachował ) . Zawsze robię wielka blachę, zresztą i babcia taka wielką blachę ciasta robiła... Jako że jestem słusznych rozmiarów, sama takiej blachy ciasta nie zjadam. Część dostaje teściowa, spory kawałek niosę do pracy koleżankom i kawałek zostaje w domu. Przepis jest banalnie prosty, ciasto zawsze wychodzi, a ja się dziwię, kiedy ktoś mi mówi, że ciasta drożdżowe są najtrudniejsze do zrobienia...

Pozdrawiam noworocznie
Szklanka

Odp: Co wiecie od waszych Babci?

luna19
  • luna19

  • Posty: 1158
  • Przepisy: 572
  • Artykuły: 0
Z babcią przypomniała mi się jeszcze jena historyjka
Razem z siostrą cioteczną w moim wieku często pomagałyśmy babci, albo biegałyśmy po zakupy. Jakoś wiosną babcia posłała nas po szczaw na pobliską łąkę, miał być barszcz ze szczawiem.
Rwałyśmy ten szczaw składając w bukieciki bo babcia uznała ze po jednej naszej garści wystarczy. Zaniosłyśmy do domu, babcia wypłukała szczaw i zaczęła kroić.. traf chciał ze zakradł się tam jakoś ślimak i babcia go przekroiła, a że babcia była bardzo brzydliwą osobą wyrzuciła wszystko i nas zrugała ze zrobiłyśmy to specjalnie Barszczu nie było ... A my naprawdę nie widziałyśmy tego ślimaka.

Odp: Odp: Co wiecie od waszych Babci?

Sathi
  • Sathi

  • Posty: 56
  • Przepisy: 59
  • Artykuły: 0
Babciagramolka napisał(a):

Nauczyłam się od Babci i Prababci :
--Że to życie uczy nas gotowania a najlepszym kucharzem jest głód .

--Że nie wolno pozwolić by sytuacja życiowa zmusiła nas do ,,odpuszczenia " sobie i zwalania na biedę złego odżywiania . To nie brak kasy decyduje o tym że źle jadamy a brak chęci i lenistwo.

--Że można zrobić przyjęcie podając zupę z pokrzyw , pierogi z kaszanką ,, ziemniakami , kaszami - paszteciki z soczewicą , sałaty z ziół łąkowych itp itd.

--Że nie wolno marnować żywności bo nigdy nie wiadomo czy kiedyś nie będziemy marzyć o kromce chleba ( mozna ją ususzyć i zrobić bułke tartą - można zrobić grzanki , można zrobić zapiekanki)

-- Że po prostu trzeba kochać gotowanie bo bez tego będzie to dla nas mordęga

-- Że kuchnia to pierwsze miejsce w którym możemy oszczędzić ( bez negatywnego wpływu na smak ) lepiej niż na lokacie


Zgadzam się, oj tak! Można wręcz powiedzieć, że wszystkie kolejne myślniki wywodzą się w zasadzie od tego pierwszego myślnika - tylko ktoś kto nie musiał oszczędzać czy dbać o zdrowie przez jedzenie może nie być tego wszystkiego świadomy...

Odp: Co wiecie od waszych Babci?

pepsicOLA
  • pepsicOLA

  • Posty: 48
  • Przepisy: 193
  • Artykuły: 1
Nie mogę powiedzieć, że babcie mnie czegoś nauczyły. Na pewno, za to, mogę powiedzieć, że coś po nich odziedziczyłam.
Moja babcia od strony taty zarówno świetnie gotowała, jak i piekła. Zamiłowanie do pieczenia ciast i ciasteczek mam chyba po niej. Babcia od strony mamy i piekła i gotowała - mam od niej kilka przepisów - głownie na słodkości. Kiedy byłam mała nie interesowałam się tym, jak danie powstaje - wolałam konsumować
Jakoś nie pamiętam aby mama spędzała ze mną czas w kuchni... Moja mama rewelacyjnie gotuje i świetnie piecze, ale nie jest to jej hobby. Moja niespełna 3 letnie córeczka rwie się do pomocy - choćby to miało być tylko wyspanie płatków do miseczki A synek rośnie i obserwuje...

Odp: Co wiecie od waszych Babci?

małgosia7902
Fajnie, ze macie takie wspomnienia o swoich babciach. Moja od strony mamy bardzo szybko zmarła, dużo chorowała wiec niczego mnie nie nauczyła, ale rosół, który gotowała był jedyny w swoim rodzaju. Zaś babcia od strony taty nigdy nie była skłonna żeby czegoś nauczyć, jedyne co dobrze robiła to tak zwane(przez nas) nadzianki, były to skórki z szyjek kurczaków nadziewane wątróbką z przyprawami i dużą ilością zielonej pietruszki, zapiekane w piekarniku, dosłownie pychota. Ale niestety Babci już nie ma, a nawet jak same zrobimy to niestety nie smakują już tak samo

Odp: Co wiecie od waszych Babci?

dumle23
  • dumle23

  • Posty: 1
  • Przepisy: 1
  • Artykuły: 0
mi z BABCIĄ kojarzą się ciastka jakie razem zawsze piekłyśmy

Odpowiedz na/ edytuj Co wiecie od waszych Babci?