Zuzi,ja na wywołanie z moją córcią chodziłam 3 razy,wszystko skończyło się cesarką,bo dziewczynka była uparta.Dzisiaj to fajna kobietka,pełna wigoru i dziwnych pomysłów.No cóż,mogę tylko powiedzieć,że życzę Tobie,aby maleństwo samo się zdecydowało do poniedziałku i było zdrowiutkie i śliczniutkie,a Ty szczęśliwa.
Zuzi mamy czwartek, a właściwie zaraz piątek. Ale do poniedziałku może maleństwo samo zdecyduje, że już pora. A tak jak pisze Tit nie zawsze termin wyliczony przez lekarza pokrywa się w pełni. Zawsze jest tolerancja dwa tygodnie w tą czy w tą. Nic się nie martw, bo to dziecku nie służy. Jak się będziesz denerwowała to i dziecko będzie potem nerwowe. Bądź dobrej myśli i trzymam kciuki. A na potwierdzenie tego, że lekarz też się myli napiszę Ci przykład mojej sąsiadki: termin miała na 21 kwietnia a urodziła 13 maja. Nie będę Ci pisała co dziewczyna przeżywała, napisze tylko że urodziła córeczkę jak laleczkę. Więc powtarzam głowa do góry, bez niepotrzebnych stresów. Pozdrawiam.
No i stało się to czego się najbardziej obawiałam-w poniedziałek muszę iść do szpitala na prowokacje bo dzidzia ani mysli wychodzić. Tak jej dobrze u mamusi że trzeba ją zmusić do wyjscia. (No chyba ze do poniedziałku sama jednak się zdecyduje )
Zuzi, wyliczanie terminu porodu jest zawodne. W moim przypadku znałam datę "poczęcia" ale lekarz upierał się, żeby wyliczać termin po swojemu, to jednak ja miałam rację, a on się pomylił o 2 tygodnie. Ja wiedziałam swoje, więc się nie denerwowałam. Dziecko przyszło na świat dokładnie o czasie, tyle, że zgodnie z moimi obliczeniami a nie lekarza. Jeśli dotąd wszystko było w porządku nie ma się co denerwować i przyspieszać na siłę - urodzisz wcześniej czy później. Trzymam kciuki> Buziaki dla mamy i małego - jak już przyjdzie na świat .
Zuzi , nasze rady płyną z dobrego serca jednak nie zapominaj ,że lekarz tu ma najwięcej do powiedzenia i on ostatecznie podejmuje decyzję , musisz być z nim w stałym kontakcie zwlaszcza jeśli jesteś po terminie.
Co zrobić-proszę poradźcie.
Obserwuj wątekOdp: Odp: Co zrobić-proszę poradźcie.
Persik
Odp: Co zrobić-proszę poradźcie.
A.B.
Odp: Co zrobić-proszę poradźcie.
zewa
Odp: Co zrobić-proszę poradźcie.
teresa.rembiesa
Odp: Co zrobić-proszę poradźcie.
zuzi
Odp: Odp: Co zrobić-proszę poradźcie.
Odp: Co zrobić-proszę poradźcie.
A.B.
Odp: Co zrobić-proszę poradźcie.
Doro
Odp: Co zrobić-proszę poradźcie.
zuzi
Odp: Co zrobić-proszę poradźcie.
misia53