Z tego co czytałam, wszystko zależy od zachowania kobiety. Jeśli kobieta podczas ściągania płaszcza stoi przodem do mężczyzny, oznacza to, że chce sobie poradzić sama i nie potrzebuje niczyjej pomocy. Jeśli kobieta stanie tyłem, mężczyzna powinien najpierw pomóc jej ściągnąć płacz, a dopiero później zająć się własnym okryciem.
hahaha no tak bo teraz to żeby byc kelnerem nie wystarczy mieć dr hab nauk kuchennych znać 10 języków to i po psychologii trzeb być po stosunkach międzynarodowych, socjologii i mieć 20 letnie doświadczenie w HR i PR hehehe o tym by byc młodym przystojnym i inteligentnym nie wspomnę ;D
hahaha no tak bo teraz to żeby byc kelnerem nie wystarczy mieć dr hab nauk kuchennych znać 10 języków to i po psychologii trzeb być po stosunkach międzynarodowych, socjologii i mieć 20 letnie doświadczenie w HR i PR hehehe o tym by byc młodym przystojnym i inteligentnym nie wspomnę ;D
he he he, to podobnie w tej mojej bylo napisane, ale widzisz to sie przeterminowalo, teraz na poczatku kazdego rozdzialu pisze: w tej sytuacji zalezy kto placi.... a kelner ich obserwuje od poczatku wchodzenia do restauracji i po rozbieraniu sie sam sie domysla kto placi zeby dobre menu podac placacemu
czytałam książkę na ten tema(szkoda że mało z niej pamiętam) ale mogę napisać co pamiętam
1 facet przepuszcza w drzwiach
2.zdejmuje płaszcz kobiecie potem swój
3 jak kelner prowadzi do stolika idzie za kobietą
4 odsuwa jej krzesełko
5 kelner podaje menu kobiecie bez podanych cen facetowi z cenami
6 serwetkę kładziemy na kolanach
7 kobieta jak nie wie co to jest bololo bereszon to pyta kelnera żeby nie wybrać dania zbyt drogiego ani zbyt taniego
8 jak facet coś zamawia to kobieta tez musi(nawet jak nie jest głodna)
9 kobieta najpierw informuje co wybrała tak by facet mógł najpierw zamówić jej danie a potem swoje
no to takie podstawy które pamiętam z działu "przed jedzeniem"
Jestesmy na forum Savoir-Vivre, wiec na pewno jest to kwestia etykiety.
Na codzien jakos nam te dobre maniery wychodza. Ale moze kiedys znajdziemy sie w jakiejs ekskluzywnej restauracji i dobrze byloby wiedziec, jak sie zachowac w niektorych sytuacjach, zeby nie wyjsc na tumana.
I naprawde - ma tutaj znaczenie kto placi, lub raczej kto kogo zaprosil.
Klaniam sie!
a dla mnie wazne zeby to sprawnie poszlo i zeby pan pani jednak pomogl, a czy zrobi to po sobie czy przed soba to juz nie takie istotne, a jesli ktos siedzacy w szatni akurat sie zna jak to niby powinno byc i pomysli o moim panu tuman mimo wszystko to sorki ale ale ja sobie o nim jeszcze gorzej pomysle...
generalnie moja pozycja jest taka - takie szczegoly to juz lekka przesada, jak ktos wie to ok, ale jak sie jeszcze tym przejmuje albo ocenia ludzi wg tego to juz za przeproszeniem jego tylek sciskaja sprawy tego nie warte i tyle a jakbym sie juz znalazla w restauracji w ktorej z takiego powodu ktos mnie oceni to bym na przekor zrobila inaczej...
Co innego w dyplomacji, tam to chyba musza miec takie szczegoly ustalone coby obcym ludziom dalo sie jakos sprawnie wspolpracowac i to przed kamerami.
Czytaliscie jak ostatnio Berlusconi Merkel przywital? mi sie podobalo
Garderoba
Obserwuj wątekOdp: Odp: Garderoba
ewela24
Odp: Garderoba
Annisa
Odp: Garderoba
MaxiQueen
Odp: Odp: Garderoba
helpless
Kelner nie ma lekko
Odp: Garderoba
mediana
Odp: Odp: Garderoba
cremebrule
Odp: Garderoba
mediana
1 facet przepuszcza w drzwiach
2.zdejmuje płaszcz kobiecie potem swój
3 jak kelner prowadzi do stolika idzie za kobietą
4 odsuwa jej krzesełko
5 kelner podaje menu kobiecie bez podanych cen facetowi z cenami
6 serwetkę kładziemy na kolanach
7 kobieta jak nie wie co to jest bololo bereszon to pyta kelnera żeby nie wybrać dania zbyt drogiego ani zbyt taniego
8 jak facet coś zamawia to kobieta tez musi(nawet jak nie jest głodna)
9 kobieta najpierw informuje co wybrała tak by facet mógł najpierw zamówić jej danie a potem swoje
no to takie podstawy które pamiętam z działu "przed jedzeniem"
Odp: Garderoba
cremebrule
Odp: Garderoba
malgorzata
Odp: Odp: Odp: Garderoba
cremebrule
a dla mnie wazne zeby to sprawnie poszlo i zeby pan pani jednak pomogl, a czy zrobi to po sobie czy przed soba to juz nie takie istotne, a jesli ktos siedzacy w szatni akurat sie zna jak to niby powinno byc i pomysli o moim panu tuman mimo wszystko to sorki ale ale ja sobie o nim jeszcze gorzej pomysle...
generalnie moja pozycja jest taka - takie szczegoly to juz lekka przesada, jak ktos wie to ok, ale jak sie jeszcze tym przejmuje albo ocenia ludzi wg tego to juz za przeproszeniem jego tylek sciskaja sprawy tego nie warte i tyle a jakbym sie juz znalazla w restauracji w ktorej z takiego powodu ktos mnie oceni to bym na przekor zrobila inaczej...
Co innego w dyplomacji, tam to chyba musza miec takie szczegoly ustalone coby obcym ludziom dalo sie jakos sprawnie wspolpracowac i to przed kamerami.
Czytaliscie jak ostatnio Berlusconi Merkel przywital? mi sie podobalo