U mojej siostry pracowalo 2 fachowcow(tz od tz.budowlanki) oraz szwagier,tesc,nasz ojczym i kto tam sie trafil,wiec mama gotowala posilki w wozila na budowe i tez juz jej brakowalo pomyslow.
U mnie tez przy budowie byli sami swoi , zeby szybko skonczyć pracowali od rana do wieczora .. za robote sie niewiele placilo wiec trzeba bylo odwdzięczyć się dobrym jedzeniem.. i na koniec
ja myślę, że dobrym rozwiązaniem na ciepłe posiłki w ciągu dnia są zupy jednogarnkowe i wszelkie dania jednogarnkowe
ze śniadania raczej bym zrezygnowała (zakładam że kazdy zjada je u siebie w domu),a później może podałabym kawę lub herbatę i ciasto (drożdżówkę, babke itp)
zmieniono 1 raz (ostatnio 03 lis 2010 21:45 przez misia14)
U nas na budowie są wszyscy z rodzinki- tato,teść,szwagier,wujek,brat,kuzyn i mąż- ja nie pracuję więc pasuje mi zrobić jakieś jedzonko dla nich.Nikt od nas pieniędzy nie chce to chociaż jakiś dobry obiadek...
Zaciekawiliście mnie. Ponieważ nigdy nie byłam w takiej sytuacji ( generalny remont pustego mieszkania to chyba jednak coś innego ) to nie mam żadnej praktyki. Mam pytanie- chodzi o posiłki dla swoich ( tzn Rodziny ) którzy pracują przy budowie - czy wynajętych robotników ? Czy jeśli chodzi o robotników to jest to jakoś zwyczajowo uregulowane , że trzeba im robić posiłki ? Ja wynajęłam firmę - umówiłam się co mają zrobić- dałam klucze i nie interesowało mnie nic- przychodziłam tylko odebrać konkretne pomieszczenia . Przecież przychodzą tak jak każdy inny do pracy - płacisz im - to powinni sami zadbać o swoje posiłki ( zabrać kanapki, kawę czy herbatę w termosie , jak pracuja dłużej to gorący posiłek w termosach obiadowych ) .Przecież jak idę do pracy to pracodawca nie przynosi mi posiłków na stanowisko pracy .
U mnie jak był generalny remont domku na działce i trzeba było wozić wszystko ze sobą, bo na miejscu nie było jak gotować, to tak jak Anula mówi - zapiekanki dają radę! a co do rady Pablito, na działce grill też dawał radę, tylko trzeba go było doglądać, i zawsze ktoś podjadał jak inny przybijał daszek
no i u mnie kiedys byla budowa i remonty czasem jakies
robie wtedy gulasze, zapiekanki, bigos, gołąbki.. to na obiad.. sniadanie to tak jak wszedzie kanapki z wędliną lub pastami ewent naleśniki czasen na kolacje wystarczy zrobić wiecej i sniadanie jak znalazl .. powiedzmy tylko z innym nadzieniem..
Ja czesto robilam sos bialy,pieczarki jakies mieso i czego dusza zapragnie,na 2 dzien dolewwalam do niego soku z pomidorow,i cos tam poprzerabialam ;-))) zaoszdzedzalam sobie czasu.W obiedzie tyle,a na sniadanie i kolacjie,to jak Anula pisze,i moze poranne kanapki odgrzac w piekarniczku i tez lekko przerobic,plus jakas kielbaska ? )
Jedzonko na budowę
Obserwuj wątekOdp: Jedzonko na budowę
Anula
Odp: Odp: Jedzonko na budowę
annaherda26
Odp: Jedzonko na budowę
luna19
Odp: Odp: Odp: Jedzonko na budowę
misia14
ze śniadania raczej bym zrezygnowała (zakładam że kazdy zjada je u siebie w domu),a później może podałabym kawę lub herbatę i ciasto (drożdżówkę, babke itp)
Odp: Odp: Jedzonko na budowę
annaherda26
Odp: Jedzonko na budowę
Babciagramolka
Odp: Jedzonko na budowę
annaherda26
Odp: Jedzonko na budowę
Darth Vader
Odp: Jedzonko na budowę
luna19
robie wtedy gulasze, zapiekanki, bigos, gołąbki.. to na obiad.. sniadanie to tak jak wszedzie kanapki z wędliną lub pastami ewent naleśniki czasen na kolacje wystarczy zrobić wiecej i sniadanie jak znalazl .. powiedzmy tylko z innym nadzieniem..
Odp: Jedzonko na budowę
Senqa