Kobieta za "kółkiem"....

Obserwuj wątek

Odp: Kobieta za "kółkiem"....

A.B.
  • A.B.

  • Posty: 1458
  • Przepisy: 259
  • Artykuły: 3
Kobieta za kółkiem-grymas na twarzy u faceta(niegdyś mój ex wiecznie mnie wpychał za kierownicę,bo miał z głowy i popijał spokojnie piwko),ale w rzeczy samej są kobiety-przysłowiowe"blondyny" za kółkiem,a nie naturalne blond...i lepiej omijaj szeeerokim łukiem,jednak są i TACY faceci(blondyni)
Dlatego zamiast uogólniać uważajmy na WSZYSTKICH współjeżdżących na naszych drogach

Odp: Kobieta za "kółkiem"....

ulcia21
  • ulcia21

  • Posty: 3060
  • Przepisy: 68
  • Artykuły: 0
W tych czasach to normalne.Mam prawo jazdy od 20 lat .Jezdze bardzo czesto
Wydaje mi sie ,ze w miare dobrze.Wypadku nie mialam (odpukac).Nie lubie jezdzic z mezem bo mnie poucza a ja sie wkurzam strasznie.A jak on prowadzi to ja jestem ta madrala

Odp: Kobieta za "kółkiem"....

A.B.
  • A.B.

  • Posty: 1458
  • Przepisy: 259
  • Artykuły: 3
nie wiem,czy jechaliście kiedykolwiek trasą 69(tzw. trasą śmierci),tu naprawdę oczy dookoła głowy,refleks i zimna krew się przydajena pewno zgodziłby się ze mną pewien pan z tych terenów,który beztrosko wymijał na trzeciego(wioząc całą swoją rodzinkę) i na koniec wylądował mi w "dupie" gdyż biedny się zagapił jak to tłumaczył i nie zauważył,że przepuszczam samochód przede mną zwalniając prawie do minimum,na szczęście ja i dzieci wyszliśmy cało,dlatego radzę nie uogólniać,czasami sama się śmieję,że blondyn(lub blondyna) za kierownicą

Odp: Kobieta za "kółkiem"....

zuzi
  • zuzi

  • Posty: 2077
  • Przepisy: 174
  • Artykuły: 13
Bahus napisał(a):

Opiszę autentyczne zdarzenie.
Jechałem kiedyś z przyjaciółmi, samochód prowadziła żona kolegi...w pewnej chwili słyszę krzyk kobiety:..."o Boże czarny kot mi przebiegł drogę!"....a na to mąż poważnie: "nie zdążył"


"Gdy ci kot drogę przebiegnie, szczęście masz zapewnione"-tak jakos to leciało.
Nie wierze że czarny kot przynosi pecha.
Słyszałam za to coś takiego ,że jak kierowca przejedzie zwierze to darzyć mu się nie bedzie.

Ps. nie tylko kobiety mają takie bliskie spotkania

Odp: Kobieta za "kółkiem"....

wio
  • wio

  • Posty: 69
  • Przepisy: 68
  • Artykuły: 3
to brzmi jak dobry kawal a nie autentyczne zdarzenie,ja schodze z drogi,zakodowane w glowie ze kot to pech tak slysze zawsze i wszedzie

Odp: Kobieta za "kółkiem"....

msewka
  • msewka

  • Posty: 4190
  • Przepisy: 607
  • Artykuły: 0
Bahus napisał(a):

Opiszę autentyczne zdarzenie.
Jechałem kiedyś z przyjaciółmi, samochód prowadziła żona kolegi...w pewnej chwili słyszę krzyk kobiety:..."o Boże czarny kot mi przebiegł drogę!"....a na to mąż poważnie: "nie zdążył"

Biedny.

Kobieta za "kółkiem"....

Bahus
  • Bahus

  • Posty: 2977
  • Przepisy: 624
  • Artykuły: 5
Opiszę autentyczne zdarzenie.
Jechałem kiedyś z przyjaciółmi, samochód prowadziła żona kolegi...w pewnej chwili słyszę krzyk kobiety:..."o Boże czarny kot mi przebiegł drogę!"....a na to mąż poważnie: "nie zdążył"
Opis: Oddany Przyjaciel, który odszedł do krainy wiecznego szczęścia.

Odpowiedz na/ edytuj Kobieta za "kółkiem"....