Wczoraj zapakowałem do worka różne śmieci i odpadki kuchenne. Worek pięknie zawiązałem i zniosłem na dół. Ponieważ do śmietnika mam spory kawałek, więc śmieci położyłem na chodniku pod murem a sam poszedłem do klatki obok gdzie mieszka mój sąsiad i kolega. Gdy wracałem zobaczyłem uciekającego z moim workiem złodzieja...krzyknąłem a ten jeszcze przyśpieszył i zniknął za rogiem...Uśmiałem się serdecznie i żałuję tylko, że nie mogłem zobaczyć jego miny gdy przeglądał łup....
Wczoraj zapakowałem do worka różne śmieci i odpadki kuchenne. Worek pięknie zawiązałem i zniosłem na dół. Ponieważ do śmietnika mam spory kawałek, więc śmieci położyłem na chodniku pod murem a sam poszedłem do klatki obok gdzie mieszka mój sąsiad i kolega. Gdy wracałem zobaczyłem uciekającego z moim workiem złodzieja...krzyknąłem a ten jeszcze przyśpieszył i zniknął za rogiem...Uśmiałem się serdecznie i żałuję tylko, że nie mogłem zobaczyć jego miny gdy przeglądał łup....
Wczoraj zapakowałem do worka różne śmieci i odpadki kuchenne. Worek pięknie zawiązałem i zniosłem na dół. Ponieważ do śmietnika mam spory kawałek, więc śmieci położyłem na chodniku pod murem a sam poszedłem do klatki obok gdzie mieszka mój sąsiad i kolega. Gdy wracałem zobaczyłem uciekającego z moim workiem złodzieja...krzyknąłem a ten jeszcze przyśpieszył i zniknął za rogiem...Uśmiałem się serdecznie i żałuję tylko, że nie mogłem zobaczyć jego miny gdy przeglądał łup....
ż pamiętać, że to złodziej pilnuje nas, a nie my jego.
W ubiegłym roku w mojej firmie (biblioteka ), tuz przed spotkaniem autorskim z Jackiem Pałkiewiczem, kiedy prawie cała załoga zaaferowana była przygotowaniami, a do tego jeszcze obsługa czytelnika, złodziej niemalże w ciągu kilku minut wszedł na zaplecze jednego z działów, pięciu moim koleżankom zaiwanił portfele (z torebek) i do tego zwinął jeszcze aparat fotograficzny...
No to nieźle: 0
Ja jakoś często zapominam zapinać torebkę
Warto też pamiętać, że to złodziej pilnuje nas, a nie my jego.
W ubiegłym roku w mojej firmie (biblioteka ), tuz przed spotkaniem autorskim z Jackiem Pałkiewiczem, kiedy prawie cała załoga zaaferowana była przygotowaniami, a do tego jeszcze obsługa czytelnika, złodziej niemalże w ciągu kilku minut wszedł na zaplecze jednego z działów, pięciu moim koleżankom zaiwanił portfele (z torebek) i do tego zwinął jeszcze aparat fotograficzny...
No i jeszcze pamiętajmy, że okazja czyni złodzieja.
Nam niedawno próbowano się włamać do domu w Polsce,smutne ale prawdziwe,że na 100 procent byl to ktoś kto wie,że tam nie mieszamy,ktoś kto nas nawet zna...Na szczęście nic nie zgineło ale sam fakt jest bardzo smutny : (
Podepnę się
Jeśli stoi w rzędach kilkanaście bloków o podobnym lub identycznym układzie mieszkań, to kradzież jest tylko kwestią czasu.
Znany rozkład, wiadomo, gdzie są wieszaki i gdzie mogą być szafki, na których leżą trofea (klucze, komórki, kasa itp.)
Zostałam bochaterką (błąd celowy, bo gdybym nie zobaczyła przypadkiem, jak porusza się gałka od drzwi ominąłby mnie przywilej i chwała )
Pogoniłam dziada, ale był szybszy, bo szkolony na siłowni. Ja tylko na basenie i rowerze.
Poważnie: zamykajcie drzwi na zatrzask po wejściu do mieszkania.
Taki Pies Pawłowa: Zatrzask-Zamykam.
Kradzieże przed Świętami
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Kradzieże przed Świętami
Mina złodzieja.... bezcenna
Odp: Odp: Kradzieże przed Świętami
cherry
Odp: Kradzieże przed Świętami
Bahus
Wczoraj zapakowałem do worka różne śmieci i odpadki kuchenne. Worek pięknie zawiązałem i zniosłem na dół. Ponieważ do śmietnika mam spory kawałek, więc śmieci położyłem na chodniku pod murem a sam poszedłem do klatki obok gdzie mieszka mój sąsiad i kolega. Gdy wracałem zobaczyłem uciekającego z moim workiem złodzieja...krzyknąłem a ten jeszcze przyśpieszył i zniknął za rogiem...Uśmiałem się serdecznie i żałuję tylko, że nie mogłem zobaczyć jego miny gdy przeglądał łup....
Odp: Odp: Kradzieże przed Świętami
Netka
W ubiegłym roku w mojej firmie (biblioteka ), tuz przed spotkaniem autorskim z Jackiem Pałkiewiczem, kiedy prawie cała załoga zaaferowana była przygotowaniami, a do tego jeszcze obsługa czytelnika, złodziej niemalże w ciągu kilku minut wszedł na zaplecze jednego z działów, pięciu moim koleżankom zaiwanił portfele (z torebek) i do tego zwinął jeszcze aparat fotograficzny...
No to nieźle: 0
Ja jakoś często zapominam zapinać torebkę
Odp: Kradzieże przed Świętami
W ubiegłym roku w mojej firmie (biblioteka ), tuz przed spotkaniem autorskim z Jackiem Pałkiewiczem, kiedy prawie cała załoga zaaferowana była przygotowaniami, a do tego jeszcze obsługa czytelnika, złodziej niemalże w ciągu kilku minut wszedł na zaplecze jednego z działów, pięciu moim koleżankom zaiwanił portfele (z torebek) i do tego zwinął jeszcze aparat fotograficzny...
No i jeszcze pamiętajmy, że okazja czyni złodzieja.
Odp: Kradzieże przed Świętami
darmiona
Odp: Kradzieże przed Świętami
Netka
Odp: Kradzieże przed Świętami
Paola
Jeśli stoi w rzędach kilkanaście bloków o podobnym lub identycznym układzie mieszkań, to kradzież jest tylko kwestią czasu.
Znany rozkład, wiadomo, gdzie są wieszaki i gdzie mogą być szafki, na których leżą trofea (klucze, komórki, kasa itp.)
Zostałam bochaterką (błąd celowy, bo gdybym nie zobaczyła przypadkiem, jak porusza się gałka od drzwi ominąłby mnie przywilej i chwała )
Pogoniłam dziada, ale był szybszy, bo szkolony na siłowni. Ja tylko na basenie i rowerze.
Poważnie: zamykajcie drzwi na zatrzask po wejściu do mieszkania.
Taki Pies Pawłowa: Zatrzask-Zamykam.
Odp: Kradzieże przed Świętami
Netka
Odp: Kradzieże przed Świętami
anemon